Benefis i konkurs!

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 04.09.2015 10:12

Chór Puellae Orantes będzie świętował 30-lecie pracy artystycznej w Tarnowie i Lusławicach.

Ks. Władysław Pachota i Aleksandra Topor Ks. Władysław Pachota i Aleksandra Topor
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W Tarnowskim Centrum Kultury odbyła się konferencja prasowa w związku z 30-leciem działalności artystycznej dziewczęcego chóru katedralnego Puellae orantes. 

– Za niespełna trzy tygodnie, 19 września, odbędzie się benefis chóru. Z tej okazji w Centrum Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach zaśpiewamy podczas specjalnego koncertu przygotowanego z okazji naszego jubileuszu – mówi ks. Władysław Pachota, dyrektor chóru.

Wcześniej, 8 września o godz. 18 chór zaśpiewa podczas Mszy św. w tarnowskiej katedrze. 

– Będzie to nasze dziękczynienie za wszystko, co otrzymaliśmy od Pana Boga i życzliwych nam ludzi w ciągu mijających 30 lat pracy artystycznej – dodaje ks. Pachota.

Chór bardzo pracowicie przeżywa swój jubileusz. Ma za sobą koncerty w katedrach w Polsce południowej i na Śląsku. W październiku będzie koncertował w katedrach w Kielcach, Lublinie i w Warszawie, w archikatedrze św. Jana.

Na benefis chór przygotował wiele utworów prezentujących dotychczasowy dorobek artystyczny zespołu.

– To będzie trochę sentymentalna podróż w przeszłość, ale i pokazanie możliwości wokalnych chóru. Zespół wykona utwory a’capella. Zaśpiewa również z orkiestrą Opery i Filharmonii Podlaskiej pod batutą Michała Klauzy. Cały koncert rozpoczną utwory sakralne, później przyjdzie czas na muzyczne niespodzianki, będzie trochę folkloru, ale i musicalu. Drugą część koncertu wypełnią utwory wykonane z orkiestrą – mówi Aleksandra Topor.

Podczas benefisu zostanie wręczona chórowi złota płyta za nagranie krążka „Szlakiem Straussa”. Koncert zakończy premiera „Glorii”, utworu skomponowanego specjalnie dla chóru i z okazji jego jubileuszu przez kompozytora Łukasza Farcinkiewicza.

W konferencji prasowej uczestniczyły najstarsze dziewczęta, od dziesięciu lat śpiewające w chórze.

– Śpiewanie w chórze, należenie do zespołu to najlepsze, co do tej pory przytrafiło nam się w życiu. Na razie nie wyobrażamy sobie życia bez chóru, choć musimy odejść, bo wszystkie idziemy na studia. Chór była dla nas szkołą życia, zaszczepił w nas miłość do muzyki, nauczył szacunku dla innych, troski o koleżanki, wysokiej kultury osobistej – mówią Weronika, Ada i Katarzyna.

Łukasz Farcinkiewicz współpracuje z chórem już od trzech lat. – Zaczęliśmy od projektu „Ave Maria”. Koncert promujący płytę odbył się na zamku w Nowym Wiśniczu, wspaniałe wykonanie i wspaniała dalsza współpraca. Chcę podkreślić, a jest to dla mnie bardzo ważne, że ten chór wychowuje ludzi. Bez wychowania nie byłby możliwy tak wysoki poziom artystyczny chóru – podkreśla kompozytor.

Tworzenie dla chóru jednolitego nie jest sprawą łatwą. – Może to być trudne ze względu na zawężenie skali głosów. Stanowi to na pewno wyzwanie. Było takim opracowanie utworów na płytę „Szlakiem Straussa”. Nie ukrywam, że komponowanie czy aranżowanie stanowi dużą satysfakcję, jeżeli to dobrze zabrzmi. Ja się nie boję pracy z tym chórem, ponieważ wiem, że on wszystko potrafi zaśpiewać jak najlepiej – mówi Łukasz Farcinkiewicz.

Jubileusz skłania do refleksji nad tym, co chór Puellae orantes wyróżnia na tle innych zespołów. Chór ma w swoim dorobku złotą płytę cd oraz platynową dvd, jedyną w Polsce przyznaną za muzykę poważną. Współpracuje z czołowymi polskimi i zagranicznymi muzykami oraz kompozytorami. Unikatem w dorobku artystycznym chóru jest nagranie wersji instrumentalno – wokalnej utworów dynastii Straussów. – Jesteśmy też chórem promującym polską muzykę na arenie międzynarodowej – podkreśla Aleksandra Topor. 

Dla naszych Czytelników mamy dwa pojedyncze zaproszenia na benefis chóru w Lusławicach. Trzeba jednak odpowiedzieć na pytanie: „Jak po polsku brzmiałaby nazwa chóru – Puellae orantes?”. Odpowiedzi prosimy przysyłać przez naszego fejsbuka do wtorku 8 września.