Kaesemowicz jest z natury wolontariuszem

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 16.09.2015 15:00

Młodzi z KSM planują nowy rok formacji i aktywności w swoich środowiskach.

Podczas Mszy św. na rozpoczęcie roku w KSM Podczas Mszy św. na rozpoczęcie roku w KSM
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W diecezji tarnowskiej odbywają się okręgowe spotkania młodych reprezentujących parafialne oddziały stowarzyszenia. – Podsumowujemy wakacje i przedstawiamy plany, które KSM chce realizować w nowym roku pracy – mówi ks. dr Paweł Górski, diecezjalny asystent KSM.

Konkretne propozycje wychodzą z siedmiu sztabów KSM. Sztab szkoleniowy ma zorganizować szkolenia pierwszego i drugiego stopnia, czyli zastępowych. Jest sztab, który zajmuje się promocją bł. Karoliny i krzewieniem jej kultu. Inny zajmuje się integracją w ramach oddziałów KSM. Kolejny przygotowuje doroczny Rajd im. ks. Gadowskiego.

– Aktywnie włączamy się w przygotowanie Światowych Dni Młodzieży. Mamy też sztab desantowy, czyli grupy młodych, którzy jeżdżą po parafiach, dają świadectwo o KSM, zachęcają do założenia oddziału i pomagają go założyć – dodaje ks. Górski.  

Każdy ze sztabów próbuje odczytać znaki czasu. – A takim znakiem jest najważniejsze wydarzenie przyszłego roku, czyli Światowe Dni Młodzieży. KSM włącza się w ich przygotowanie przez modlitwę, czyli krucjatę modlitwy w intencji ŚDM, dalej przez aktywny udział w wolontariacie, w tworzeniu grupy medialnej. Kaesemowicz jest z natury wolontariuszem – podkreśla asystent diecezjalny. 

Nowy rok działalności KSM to formacja i akcja. – Od czterech lat należę do stowarzyszenia. Przyprowadzili mnie do niego dwaj koledzy, który już należeli do KSM. Po paru spotkaniach spodobało mi się to, co robią, co ich łączy, że można wspólnie coś dobrego zrobić dla innych – mówi Daniel z Tarnowa, z oddziału przy parafii bł. Karoliny. 

Młodzi z oddziału Daniela przygotowują m.in. Mikołaja dla dzieci ze szpitala, zbierają zabawki dla dzieci. – Spotykamy się też z kolegami i koleżankami z innych oddziałów, zastanawiamy się, co zrobić, żeby uczynić świat piękniejszym. A najlepiej na początku zacząć od siebie i swego otoczenia, starać się być miłym, nie skupiać się na swojej osobie, być dobrym dla najbliższych nam ludzi. Wiem, że to są małe kroczki, ale prowadzą do dobrego celu – dodaje Daniel.