Różańce w dłoń - do przodu marsz!

Beata Malec-Suwara

publikacja 01.10.2015 12:30

Walczą o to, by mężczyźni obudzili się w wierze. Zaczęli od siebie. Ich bronią jest różaniec.

Marek (od lewej), Tomek i Szymon z 23. Męskiego Plutonu Różańca Nowy Sącz Marek (od lewej), Tomek i Szymon z 23. Męskiego Plutonu Różańca Nowy Sącz
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

23. Męski Pluton Różańca Nowy Sącz 1 im. gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" powstał w styczniu 2014 roku. Tworzy go 21 żołnierzy – mężczyzn w wieku ok. 35 lat. Dwudziesty pierwszy jest "na zabezpieczeniu". Codziennie odmawiają jedną tajemnicę różańca. Raz w miesiącu jest zmiana nieśmiertelników (tajemnic) i msza plutonowa (w pierwszą środę miesiąca o 20.00), dodatkowo cicha adoracja.

- Pluton jest takim obudzeniem się w wierze. Dzięki różańcom, adoracjom i mszom układamy swój świat na nowo, swoje życie duchowe, prywatne i zawodowe - mówi Szymon Marciniak, dowódca 23. Męskiego Plutonu Różańca. - Utarło się, że mężczyźni w kościele są pasywni, to kobiety idą z dziećmi do przodu, a faceci robią z tyłu za filary. Nam się to nie podoba. Chcemy to zmienić, zaczynając od siebie.

Każdy z żołnierzy modli się za kogoś innego ze swojej pary braterskiej. Każdy też raz w miesiącu podejmuje post. - Forma postu ani dzień nie są określone. Ważne, by było to coś, co rozumiemy jako wyrzeczenie - tłumaczy dowódca.

Plutonowcy zachęcają do wstępowania w szeregi różańcowej armii.

W Nowym Sączu działają dwa pełne plutony różańcowe i trzeci się formuje. Plutonowa idea różańcowa zrodziła się we wspólnocie Lew Judy w Toruniu. W Polsce jest ich 40.

Więcej na ten temat w bieżącym numerze tarnowskiego wydania "Gościa Niedzielnego" (40/2015).