Sakrament pożegnania?

GB

publikacja 14.10.2015 11:30

W Żabnie przez udział w rekolekcjach ewangelizacyjnych do bierzmowania swoich dzieci przygotowują się ich rodzice.

Sakrament pożegnania? Bierzmowane w ubiegłym roku Ania i Edyta mówiły dorosłym o sensie programu "Młodzi na progu" i potrzebie przeżycia rekolekcji ewangelizacyjnych Grzegorz Brożek /Foto Gość

Kurs Nowego Życia dla grupy dorosłych, rodziców mającej być bierzmowaną młodzieży i liderów grup parafialnych, poprowadziła Szkoła Nowej Ewangelizacji z Tarnowa i ks. Artur Ważny.

Przygotowanie do bierzmowania odbywa się w Żabnie wg programu „Młodzi na progu”. W ubiegłym roku rekolekcje ewangelizacyjne były tylko dla młodych.

- Teraz robimy je także dla rodziców, żeby - jeżeli to możliwe - dzieci i rodzice mogli nadawać na tych samych falach. Córki i synowie tych, którzy tu przyszli, mają swoje rekolekcje za parę tygodni - mówi ks. Dariusz Król, katecheta z Żabna. Frekwencja rodziców wyniosła około 40 proc. Jest nieźle.

Dorosłych zachęcały wcześniej do udziału w rekolekcjach dwie bierzmowane w ubiegłym roku dziewczyny: Ania Pudełko i Edyta Bugajska.

– Program, który realizowaliśmy, a zwłaszcza rekolekcje zmieniły bardzo wiele w naszej grupie. Wielu poruszyły świadectwa ludzi, którzy mówili, jak Bóg działa w ich życiu, jak wyciąga z trudnych sytuacji, dramatów. Młodzi też dziś mają różne doświadczenia życiowe, osobiste, rodzinne, więc to ich głęboko dotyka. Niezwykła była na rekolekcjach modlitwa wstawiennicza, kiedy niektórym twardym jednostkom z naszej grupy leciały łzy. Pootwierali się, dali Bogu przystęp do siebie – mówią dziewczyny.

Ks. Dariusz mówi, że istotą zaproszenia i udziału rodziców w rekolekcjach jest przekonanie ich do wartości i słuszności programu „Młodzi na progu”. - Różnie z tym bywa. Pojawiają się głosy, że dawniej tak nie było, że oni sami inaczej się przygotowali, krócej, mniej intensywnie, zwyczajnie. Chcemy pokazać, że jest sens, głęboki sens w takim trybie przygotowania, bo to pozwala młodym nie tylko zdobyć wiedzę, ale wejść w sferę dojrzałego przeżywania wiary - dodaje ks. Dariusz. A wtedy jest szansa, że bierzmowanie nie będzie dla nich, jak czasem się mówi "sakramentem pożegnania z Kościołem".