Wesele na 550 osób

Beata Malec-Suwara

publikacja 26.10.2015 12:10

Goście zachwyceni rozmachem, tańcami, strojami, śpiewem i ponad 50-osobową orkiestrą. Czują tylko niedosyt... że za krótko.

Zespół tancerzy Cracovia Danza widownia oklaskiwała po spektaklu przez kilkanaście minut Zespół tancerzy Cracovia Danza widownia oklaskiwała po spektaklu przez kilkanaście minut
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

- Piękny spektakl, aż wierzyć się nie chce, że właściwie do tej pory zapomniany. Dobrze się stało, że Cracovia Danza powróciła do niego i oby jak najdłużej i jak najczęściej był grany, bo warto - mówi Zbigniew Rybarczyk, który na "Wesele w Ojcowie" przyjechał z Krakowa.

W Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach odbyła się premiera "Wesela w Ojcowie" Karola Kurpińskiego i Józefa Damsego.

Pierwszy polski balet narodowy z 1823 roku przywrócił na scenę zespół Cracovia Danza.

Spektakl poprzez taniec krakowiaków, polek, mazurów i marszy przywołał ducha dawnych zwyczajów i tradycji związanych z tytułową opowieścią o zaślubinach w podkrakowskim Ojcowie.

- Nie ma obecnie w polskim repertuarze spektakli baletowych, które byłyby oparte na naszych tańcach narodowych, opowiadających o polskich obyczajach, a kto miałaby to zrobić, jak nie my. W końcu jesteśmy zespołem krakowskim - mówi Romana Agnel, dyrektor Cracovia Danza.

- Bardzo byliśmy ciekawi połączenia ludowej muzyki z klasyką. Piękne tańce, stroje, układy. Podobał się nam też śpiew oryginalnych pieśni ludowych - mówi Ewa Łętowska, która do Lusławic przyjechała z Krakowa ze znajomymi. - Niesamowite wrażenie zrobiła na nas także orkiestra i dyrygent - dodaje.

Tancerzom bowiem towarzyszyła ponad 50-osobowa Orkiestra Kameralna Akademii Muzycznej w Krakowie. - Partytura jest naprawdę imponująca. Kurpiński napisał bardzo piękną muzykę, z wieloma instrumentami dętymi, ze wspaniałymi partiami perkusyjnymi i cudowną sekcją smyczkową - wyjaśnia dyrektor Agnel.

- Wspaniała muzyka i ten klimat odtwarzający stare, minione czasy. Najbardziej podobał mi się taniec i stroje. Wyszłam z uczuciem, że za krótko i za mało - mówi Marzena Matuszewska z okolic Jasła.

"Wesele w Ojcowie" w inscenizacji i choreografii Leszka Rembowskiego - przedstawienie, które porusza, jest pełne ekspresji i emocji - nie jest jedynie odtworzeniem tego, co przeminęło. Ta muzyka i taniec nadal oddziałują na ludzi, co było widać po poruszeniu na widowni, bardzo żywiołowo reagującej na to, co się działo na scenie. Ponadto niezwykła rola Magdaleny Wieczorek-Duchniewicz, śpiewającej fragmenty oryginalnych pieśni ludowych, jest przy tym bardzo współczesna, chociażby poprzez strój, stylizację.

Spektakl baletowy "Wesele w Ojcowie" w wykonaniu Cracovia Danza zobaczyło w Lusławicach prawie 550 osób. Będzie można go jeszcze obejrzeć 9 listopada w Teatrze Ludowym w Krakowie.