Jednanie na czasie

gb

|

Gośc Tarnowski 46/2015

publikacja 12.11.2015 00:00

Pojawiają się już inicjatywy związane z nadchodzącym Rokiem Miłosierdzia, który się rozpocznie 8 grudnia.

 Ks. dr Marek Łabuz mówi, że zamykane konfesjonały do głośnej spowiedzi spodobały się parafianom Ks. dr Marek Łabuz mówi, że zamykane konfesjonały do głośnej spowiedzi spodobały się parafianom
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Duszpasterze mówią, że nie warto czekać, bo potem Boże Narodzenie, kolęda, zaraz Popielec i Wielki Post, więc jeśli nie teraz, to „czas na miłosierdzie” znalazłby się może przed wakacjami. Od 6 listopada w tarnowskim kościółku na Burku odbywają się „Poranki z miłosierdziem”. W każdy piątek od 6 do 9 rano czeka na penitentów dwóch spowiedników. – Są w Tarnowie miejsca stałej spowiedzi, a jednak ludzie także do nas przychodzili pytać o możliwość sakramentu pojednania. Stary kościółek jest miejscem, do którego wielu ludzi wstępuje choć na chwilę, aby się pomodlić. Świątynia stoi koło placu targowego, blisko przystanków autobusowych dla linii wyjeżdżających z miasta. Ruch tu jest duży – mówi kustosz sanktuarium ks. Piotr Mamak. Nie było na co czekać. Kiedy nadarzyła się możliwość, ruszył stały konfesjonał.

– Jak będzie potrzeba, to rozszerzymy dyżury – zapewnia ks. Piotr. W kościele w Radgoszczy dopiero co stanęły nowe konfesjonały. – Kiedy kończyliśmy renowację świątyni zrodził się pomysł, by do dwóch starszych dorobić kolejne, ale rada duszpasterska zdecydowała, żeby wykonać zupełnie nowe 4 sztuki, jednolite, które będą pasować do wnętrza – mówi ks. dr Marek Łabuz, proboszcz parafii w Radgoszczy. Dwa z czterech są wyjątkowe: zamykane od wewnątrz także od strony penitenta, dźwiękoszczelne, bo wygłuszone od środka, wygodne, bo można w nich zarówno uklęknąć, jak i odbyć spowiedź siedząc na ławeczce. – Wierni są zadowoleni, bo nasz ks. prałat, który gorliwie czuwa w konfesjonale spowiada nieco głośniej niż kiedyś, a i są w parafii ludzie niedosłyszący, którzy mówią też głośniej. Te ciche konfesjonały dają duży komfort psychiczny, bo nie oddają dźwięku na zewnątrz – opowiada ks. Łabuz.

Wszystkie cztery są solidnie wykonane przez miejscowego rzemieślnika. Nie są jednak tylko meblami. Kapłan w konfesjonale jest podczas każdej Mszy św. i nabożeństwa. Jak mówi ks. Marek, wiele jest okazji do spowiedzi parafialnych. Są i owoce. – W roku peregrynacji, czyli poprzednim, liczyłem udzielone Komunie święte kilka razy, bo wydawało mi się, że robię gdzieś błąd. W parafii, w której jest nieco ponad 2 tys. wiernych, naliczyłem 180 tys. komunii w ciągu roku – dodaje. Konfesjonały poświęcił w rocznicę nawiedzenia wspólnoty przez obraz „Jezu, ufam Tobie” ks. infułat Władysław Kostrzewa. – Skromna inwestycja wpisuje się także w nadchodzący Rok Miłosierdzia. Nie czekaliśmy aż on się zacznie. Z posługą jednania, z przybliżaniem nieba nie ma co czekać – dodaje ks. Marek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.