Liturgiczny sylwester

Beata Malec-Suwara

publikacja 29.11.2015 00:15

Dzień przed Adwentem zwykle świętuje się andrzejki, ostatki, a w Mościcach młodzi zorganizowali bal na zakończenie roku liturgicznego.

Robert Frudziński, który poprowadził mościcki bal sylwestrowy Robert Frudziński, który poprowadził mościcki bal sylwestrowy
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Młodzież parafii Mościce już po raz trzeci zorganizowała tego rodzaju zabawę. Warunkami wstępu były obecność na Eucharystii oraz strój stylizowany na lata 50. XX w., z którym pewnie najmniej kłopotu mieli księża i siostry zakonne, obecni na balu.

- Na zakończenie roku liturgicznego zorganizowaliśmy taki nasz chrześcijański sylwester - mówi ks. Artur Mularz, wikariusz w mościckiej parafii. - Najpierw w czasie Mszy św. podziękowaliśmy za ten rok Panu Bogu, bo On jest najważniejszy i jest źródłem wszelkiej radości, prosząc jednocześnie o błogosławieństwo na to, co przed nami, a przed nami wyjątkowy rok - przypomina kapłan.

Jak wiadomo, obchodzić w nim będziemy 1050. rocznicę chrztu Polski, jest to przy tym Rok Miłosierdzia, a także czas, kiedy odbędą się Światowe Dni Młodzieży.

Według mościckiej młodzieży, bal był także świadectwem. - Zaczęliśmy od Mszy św., demonstrując w ten sposób to, co jest dla nas najważniejsze - wyjaśnia Krzysiek Podsiadło z tarnowskich Mościc. - Po Eucharystii odbyło się krótkie uwielbienie, którym z kolei chcieliśmy pokazać, że Kościół nie jest szary i nudny, jak się komuś, kto w nim nie uczestniczy, mogłoby wydawać. No i po trzecie - już samym balem pokazujemy, że młodzi potrafią się bawić bez alkoholu, a także to, że ludzie religijni wcale nie są oderwani od świata, którzy także potrafią się wyszaleć - dodaje Krzysiek.

Z roku na rok jest coraz większe zainteresowanie balem. W tym wzięło udział 140 osób, głównie z 4 tarnowskich dekanatów.