Stary Testament zapowiada Jezusa Chrystusa

ks. Piotr Jaworski

publikacja 29.11.2015 20:41

"Oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy" (Dn 7,13a) - królewskie panowanie Mesjasza.

Chrystus Król Chrystus Król
AUTOR / CC 1.0

Podczas naszych cotygodniowych spotkań czytamy Stary Testament i odkrywamy na kartach Ksiąg Prorockich zapowiedzi dotyczące Mesjasza. Po tekstach wieszczących pochodzenie i narodziny oczekiwanego „Emmanuelaˮ oraz proroctwach dotyczących działalności zapowiedzianego „Mesjaszaˮ, zatrzymaliśmy się na cierpiącym „Słudze Jahweˮ. Obraz Zbawiciela staje się coraz bardziej wyraźny, a jednocześnie rysuje się w coraz ciemniejszych barwach. Czy zatem rzeczywiście ostatnie słowo należy do cierpienia i śmierci?

Otóż nie! Owszem, prześledziliśmy zapowiedzi, których realizację przedstawiają wydarzenia z życia Jezusa, zawarte w tajemnicach różańcowych: radosnych, światła oraz bolesnych. Ale dobrze wiemy, że po rozważaniu tajemnic bolesnych przychodzi kolej na tajemnice chwalebne, po męce i śmierci Chrystusa następuje Jego zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Dlatego śpiewamy o Nim w jednej z pieśni, że jest „zwycięzcą śmierci, piekła i szatanaˮ (por. pieśń „Zwycięzca śmierciˮ).

Czy możemy w Starym Testamencie znaleźć jakieś zapowiedzi tego ostatecznego tryumfu Mesjasza?

Oczywiście! Uważni słuchacze naszych audycji oraz wnikliwi czytelnicy znajdujących się w drugiej części Księgi Izajasza „Pieśni o Słudze Jahweˮ z pewnością spostrzegli, że analizując podczas ostatniego spotkania czwartą „Pieśńˮ zatrzymaliśmy się wyłącznie na jej centralnym fragmencie, pomijając jego obramowanie, czyli fragmenty: Iz 52,13-15 oraz Iz 53,10-12. Dziś do nich powrócimy, bowiem rzucają one nowe światło na opisaną w centralnym fragmencie okrutną mękę „Sługi Jahweˮ, którą ponosi jako ofiara ekspiacyjna za grzechy całego ludu.

Przejdźmy zatem do tekstu.

W pierwszym z przywołanych fragmentów możemy przeczytać słowa: „Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnie. Jak wielu osłupiało na Jego widok − tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi − tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanegoˮ (Iz 52,13-15). W tych wersetach sam Jahwe zapowiada wielkie zwycięstwo swego „Sługiˮ. Już w pierwszych słowach czwartej „Pieśni o Słudze Jahweˮ Bóg pozwala zobaczyć szczęśliwe zakończenie całej misji „Sługiˮ, jakby chciał złagodzić następujący po nich opis czekających go cierpień. Wyrażają to cztery synonimiczne wyrażenia następujące bezpośrednio po sobie: „Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnieˮ (w. 13). Czasowniki te opisują trzy etapy wywyższenia „Sługiˮ i przeniesienia go z ziemi do nieba − jest to więc swoista starotestamentalna wizja wniebowstąpienia[1]. Owo „wywyższenieˮ będzie tym większe, że poprzedzone będzie największym z możliwych upokorzeniem: „wielu osłupiało na Jego widok − tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludziˮ (w. 14). Wobec takiego poniżenia wielu ludzi dozna wstrząsu i będzie wprawionych w osłupienie. Ale jeszcze większym zdumieniem świadków cierpienia i śmierci „Sługiˮ napełni niezwykłe i bliżej niedookreślone wydarzenie: „Coś, czego nigdy dotąd nie widziano, coś, o czym nigdy dotąd nie słyszano!ˮ. Będzie to wydarzenie bez precedensu − jedyne i niepowtarzalne, a jednocześnie tak wspaniałe, że wszystkie narody będą nim zdumione, a królowie zaniemówią z wrażenia (w. 15)[2].

Zatrzymajmy się teraz przez chwilę na drugim fragmencie.

Nieco więcej na temat tego niezwykłego i budzącego szczery podziw wydarzenia mówi drugi fragment − Iz 53,10-12: „Spodobało się Panu zmiażdżyć go cierpieniem. Jeśli on wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez niego. Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości on sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz za to, że siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A on poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcamiˮ (Iz 53,10-12). Dobrowolna ofiara, jaką ze swego życia złożył „Sługaˮ nie pozostanie bez nagrody. Polega ona na „przedłużeniu dniˮ oraz „otrzymaniu potomstwaˮ. W pierwszej kolejności oznacza to pośmiertną chwałę w oczach ludzi, ale również − przynajmniej w sposób niewyraźny − może wskazywać ideę fizycznego zmartwychwstania[3]. Zwłaszcza staje się to widoczne w obietnicy: „Po udrękach swej duszy ujrzy światło wielkie i nim się nasyciˮ (w. 11a). Skoro „Sługaˮ został złożony w ciemnym grobie (por. Iz 53,8b-9) i nagle ogląda wielką światłość, oznacza to przełamanie śmierci i powrót do życia, czyli zmartwychwstanie. Ta obfitość światła oznacza nie tylko powrót do poprzedniego życia, ale i uwielbienie[4]. Zbawcze cierpienie „Sługiˮ przynosi nagrodę nie tylko jemu samemu, ale również tym, za których się ofiarował: sam będąc „Sprawiedliwymˮ − „usprawiedliwiˮ innych. Przez poniesioną ofiarę „Sługaˮ nabył prawo własności w stosunku do ocalonych przez siebie ludzi; będzie ich mógł uważać jak gdyby za swój łup wojenny, zdobyty w ciężkiej walce (w. 12)[5]. Dzięki ofierze on sam uzyska chwałę i uwielbienie, zaś ludzie grzeszni zostaną odkupieni, czyli wyzwoleni z niewoli grzechów, pojednani z Bogiem, usprawiedliwieni i ostatecznie dostąpią wiecznego zbawienia[6]. Tym samym przez ekspiacyjną ofiarę „Sługi Jahweˮ spełni się „wola Jahweˮ − czyli zostanie zrealizowany plan zbawienia ludzkości (w. 10b)[7].

A zatem „Sługa Jahwe ˮ  jest postacią ze wszech miar wyjątkową?

Egzegeci dostrzegają w cierpiącym i zmartwychwstałym „Słudze Jahweˮ rysy prorockie (powołany od łona matki ma przez swoją działalność misjonarską oraz cierpienie i śmierć urzeczywistnić nowy porządek tak w Izraelu jak i wśród pogan − przypomina tym samym zwłaszcza proroka Jeremiasza), królewskie (jako zapowiadana latorośl oraz różdżka wyrosła z pnia Jessego, a więc obiecany potomek z rodu Dawida będzie panował nad całym światem − choć nie w sensie politycznym, a religijnym i duchowym) oraz kapłańskie (jako wyjątkowy pośrednik między ludem a Bogiem nie ogranicza się wyłącznie do modlitwy wstawienniczej, ale dołącza do niej złożoną za innych dobrowolną ofiarę przebłagalną z własnego życia)[8]. Pozwala to stwierdzić, że kreśląc obraz przyszłego „Sługiˮ, Deutero-Izajasz ożywił i wyidealizował wszystko, co w przeszłości było najlepszego. Stworzył w ten sposób postać, która przekracza wszystkie historyczne postaci. Dlatego też „Sługa Jahweˮ nie może być rozumiany inaczej, niż jako postać mesjańska odnosząca się do Chrystusa i przez Niego spełniona[9].

Czyli mamy tu do czynienia z zapowiedzią zmartwychwstania Chrystusa?

Prorok wypowiadając te słowa pewno nie myślał wprost o zmartwychwstaniu, gdyż − jak czytamy w tekście − nigdy nie słyszał o takim wydarzeniu. Choć autor biblijny niewątpliwie znał choćby tradycję o wskrzeszeniach dokonanych przez Eliasza i Elizeusza (por. 1 Krl 17,17-24; 2 Krl 4,8-37) czy o wniebowzięciu Eliasza (2 Krl 2,1-15), to jednak myśl o zmartwychwstaniu wciąż jeszcze przerastała najśmielsze oczekiwania jemu współczesnych[10]. Ale czytając ten fragment z perspektywy Nowego Testamentu widzimy wyraźnie, że zmartwychwstanie Chrystusa spełnia kryteria wymienione w „Pieśniˮ: bez wątpienia jest to wydarzenie bez precedensu, o którym nikt nigdy nie słyszał ani którego nikt nie był świadkiem (por. w. 15); z pewnością wprawia ono w zdumienie i podziw wszystkich, którzy o nim słyszą (por. w. 14); nie ulega wątpliwości, że jest to wywyższenie poprzedzone ogromnym upokorzeniem (por. w. 13-14); wreszcie jedno i drugie − a więc zarówno cierpienie jak i następujące po nim zwycięstwo − sprawia, że Sługa przekracza ludzkie wyobrażenia (por. w. 14)[11]. Autor czwartej „Pieśniˮ nie zawahał się przenieść na „Sługęˮ rzeczywistości, które w Iz 6,1 przysługują Bogu: tam Bóg − Król świata zasiada „na wysokim i wyniosłym tronieˮ (Iz 6,1), tu Sługa zostaje „wywyższonyˮ do wysokości tronu Jahwe (Iz 52,13)[12]. Podziwiając go królowie „zamykają ustaˮ przykładając rękę do ust (Iz 52,15), co było u pogan oznaką czci dla bóstwa (por. Hi 31,27; 1 Krl 18,18; Oz 13,2). Uznają w ten sposób bóstwo „Sługiˮ[13]. Zmartwychwstanie jest zatem opisane jeszcze nieprecyzyjnie, a to z powodu braku właściwej terminologii, ale staje się jednym z ważnych elementów teologicznego opisu eschatologicznej nadziei[14].

Jak do tych zapowiedzi odnieśli się autorzy Nowego Testamentu?

Poemat ten, który podkreśla cierpienie „Sługiˮ, jest w rzeczywistości pieśnią zwycięstwa i chwały ze względu na triumf osobisty protagonisty i sukces jego misji. Uwypukla ścisłą relację pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem, ukazując te dwie rzeczywistości jako ściśle i nierozerwalnie ze sobą związane: droga do chwały wiedzie przez cierpienie[15]. Związek ten podkreśla sam Jezus, który uczniom, załamanym po doświadczeniach wielkiego piątku i niedowierzającym relacjom o zmartwychwstaniu, mówi z wyrzutem: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?ˮ (Łk 24,25-26). Swoistym komentarzem do Paschy Jezusa, nawiązującym do czwartej „Pieśni o Słudze Jahweˮ, jest wspaniały hymn chrystologiczny, jaki możemy znaleźć w Liście Świętego Pawła Apostoła do Filipian: „On to, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci − i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem − ku chwale Boga Ojcaˮ (Flp 2,6-11). Znamienne są również słowa Mistrza z Nazaretu, w których streszcza swoją zbawczą misję: „Syn człowieczy nie przyszedł aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wieluˮ (Mk 10,45). Można tu dostrzec nie tylko aluzję do Iz 53, ale również połączenie dwu obrazów: „Cierpiącego Sługi Jahweˮ oraz „Chwalebnego Syna Człowieczegoˮ[16].

A zatem Mesjasz odnosi ostateczne zwycięstwo?

Tak! Zapowiadał to już Deutero-Izajasz w swoich „Pieśniachˮ, mówiąc, że nagrodą za dobrowolne uniżenie i ofiarę cierpienia będzie wywyższenie i wieczna chwała. Spełnienie tej obietnicy przyszłej chwały oglądał w otrzymanym widzeniu inny wielki prorok Starego Testamentu − Daniel: „Patrzyłem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzieˮ (Dn 7,13-14). Ta ważna z teologicznego punktu widzenia wizja „Syna Człowieczegoˮ znajduje się w siódmym rozdziale, pisanym w języku aramejskim, który zapoczątkowuje część apokaliptyczną Księgi Daniela[17]. Ciekawość budzi tajemnicze określenie „Syn Człowieczyˮ, które w Biblii Hebrajskiej pojawia się ponad sto razy i oznacza człowieka jako istotę należącą do rodzaju ludzkiego[18]. W wizji zawartej w Księdze Daniela postać określona  jako „jakby Syn Człowieczyˮ wskazuje człowieka − osobę ludzką, ale jednocześnie umieszcza ją w bezpośredniej bliskości Boga (określonego jako „Przedwiecznyˮ), by zaznaczyć, że jest to postać wyjątkowa. Wyrażenie to podkreśla jednocześnie przynależność do rodzaju ludzkiego, ale również transcendencję względem niego[19]. Z jednej strony zakrywa pewną rzeczywistość czyniąc ją tajemniczą, z drugiej zaś jest wyrazem posiadania pełnomocnictwa od Boga[20]. To zapewne zdecydowało o tym, że spośród wszystkich tytułów mesjańskich ten właśnie najbardziej upodobał sobie Jezus, określając siebie najczęściej jako „Syn Człowieczyˮ[21]. Tylko Syn Człowieczy jest godny przyjąć z rąk Jahwe królestwo i władać całym światem[22]. Zapowiadane królestwo ma charakter eschatologiczny: zapoczątkowuje nową rzeczywistość, jest uniwersalne i będzie trwało na wieki. Wieczne i uniwersalne królestwo prorocy zawsze wiązali z osobą Mesjasza (por. Iz 7−11; Mi 5; Ps 2; 72; 110). Daniel odrywa jednak myśl mesjańską od izraelskiego nacjonalizmu i osadzą ją w bardziej uniwersalnych perspektywach[23].

Królestwo Mesjasza będzie więc Królestwem Bożym...

Owszem, takie przesłanie płynie z tego tekstu. Do fragmentu z siódmego rozdziału Księgi Daniela odwołują się wszyscy synoptycy: Mateusz, Marek i Łukasz. Każdy z nich zamieszcza te słowa dwukrotnie: w perykopie o powtórnym przyjściu Chrystusa (Mt 24,23-31; Mk 13,24-27; Łk 21,25-28) oraz w perykopie opisującej przesłuchanie Jezusa przed Wysoką Radą (Mt 26,57-58; Mk 14,53-65; Łk 22,66-71). Wówczas, gdy najwyższy kapłan pyta Go: „Czy ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?ˮ (Mt 26,63), Jezus kieruje do Kajfasza następujące słowa: „Tak, Ja Nim jestem!ˮ i zaraz dodaje: „Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego na obłokach niebieskichˮ (Mt 26,64). Nie pozostawia żadnych wątpliwości, że nie ma na myśli panowania doczesnego − ziemskiego, ale chce urzeczywistnić panowanie wieczne − boskie[24]. Mesjańskie dzieło Jezusa z Nazaretu streszcza się zasadniczo w Jego nauce, czynionych cudach i podjętej dobrowolnie śmierci na krzyżu. Ale − zgodnie z „Pieśniami o Słudze Jahweˮ z Księgi Izajasza oraz wizją „Syna Człowieczegoˮ z Księgi Daniela − Jego działalność historyczna jest niejako częścią − pierwszym etapem całego dzieła. Drugim etapem stało się wywyższenie, które już nie jest tylko historią, ale staje się teraźniejszością w wiecznym i powszechnym Bożym Królestwie: „królestwie prawdy i życia, królestwie świętości i łaski, królestwie sprawiedliwości, miłości i pokojuˮ (prefacja z Uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata). Zostało ono zapoczątkowane, obecnie trwa jego ekspansja, a w całej pełni objawi się dopiero w momencie powtórnego przyjścia Chrystusa: „Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen!ˮ (Ap 1,7; por. Mt 24,30-31; Mk 13,26; Łk 21,27).

Pora na podsumowanie naszych spotkań. Podczas nich mogliśmy zobaczyć, w jaki sposób prorocy zapowiadali nadejście Zbawiciela. Wszystkie te proroctwa wzajemnie się uzupełniają i tworzą Jego portret.

Rzeczywiście! Żaden z proroków nie narysował kompletnego portretu Zbawiciela, ale poszczególne proroctwa uformowały harmonijny obraz, mimo iż pozornie nieraz wydają się sobie przeczyć. Niemniej jednak wszystkie nurty mesjańskie − same w sobie niekompletne i pozornie nawet sprzeczne − nie doczekały się w swym historycznym rozwoju ani scalenia, ani syntezy. Dopiero w osobie Jezusa Chrystusa dokonało się ich wyjaśnienie i doskonałe spełnienie[25]. Jednakże choć Ewangeliści w życiu Jezusa zauważyli spełniające się zapowiedzi mesjańskie Starego Testamentu, to starotestamentalne przepowiednie nie determinowały życia i męki Jezusa, lecz w Jego słowach i czynach znajdowały swe urzeczywistnienie: „I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niegoˮ (Łk 24,27)[26]. W ostatnim pouczeniu przed wstąpieniem do nieba powrócił raz jeszcze do tego wątku: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach. Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, i rzekł do nich: Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tegoˮ (Łk 24,44-48).

Jezus nazywa apostołów „świadkamiˮ. Na czym ma polegać ich świadectwo?

Najbliższy i bezpośredni kontekst jednoznacznie wskazuje, że Apostołowie mają świadczyć o tym, że w osobie Jezusa Chrystusa spełniły się słowa zapowiedzi zapisane w Biblii Hebrajskiej, określonej tutaj przez wspomnienie jej trzech zasadniczych części: Tory („w Prawieˮ), Proroków („u Prorokówˮ) oraz Pism („w Psalmachˮ). Jezus stwierdza, że w Nim realizują się wszystkie starotestamentalne obietnice (Łk 24,27). Jednocześnie oświeca umysły swych uczniów, by mogli to zrozumieć (Łk 24,45). Zaprasza także i nas do kontemplacji tego jednego z najbardziej niezwykłych i trudnych do wyjaśnienia faktów historii. Zadziwiające jest bowiem, że pierwotna zapowiedź przyjścia tajemniczego „potomka niewiastyˮ (Rdz 3,15) została następnie sprecyzowana i pogłębiona przez ponad trzysta proroctw mesjańskich, bardzo zróżnicowanych, które w ciągu wieków dookreśliły wiele znaczących szczegółów owego przyjścia i dokładnie przedstawiły wszystko, co miało się zdarzyć[27]. Wszystkie te proroctwa wypełniają się idealnie w osobie i życiu Jezusa. Tylko w Nim! W nikim innym! Opisują ze wstrząsającą dokładnością i kilkuwiekowym wyprzedzeniem szczegóły Jego życia. Składają się one na rysunek − portret pamięciowy, który stopniowo wyłania się z ciemności, staje się coraz wyraźniejszy, widoczny w najdrobniejszych detalach[28]. To jest fakt, wobec którego nie można pozostać obojętnym. Potwierdza on, że prorocy Izraela byli naprawdę głosem Kogoś, kto zna przyszłość, kto włada czasem, ponieważ żadna istota ludzka nie jest w stanie poznać przyszłości[29]. Dlatego ma rację Błażej Pascal gdy pisze, że: „Największym z dowodów Chrystusa są proroctwaˮ[30].

Literatura:

K. Bardski, „Starotestamentalna typologia zmartwychwstaniaˮ, Zmartwychwstał prawdziwie (Scripturae Lumen 2) (red. A. Paciorek − A. Tronina − P. Łabuda), Tarnów 2010, s. 275-282.

A. Socci, Śledztwo w sprawie Jezusa, Kraków 2010.

F. Zeilinger, Wiara w zmartwychwstanie w Biblii (Myśl Teologiczna 69), Kraków 2011.

 

[1] Por. J. Lemański, „Cierpienia «sługi Boga» typem zbawczej Pasji Chrystusaˮ, VV 1 (2002), s. 80-81; J. Lemański, „Sługa JHWH (Iz 53,10-11a) i problem zmartwychwstaniaˮ, VV 15 (2009), s. 57.

[2] Por. E. Zawiszewski, „Cierpiący sługa Jahwe (Iz 42,1-7; 49,1-9; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, w: Męka Jezusa Chrystusa (red. F. Gryglewicz), Lublin 1986, s. 50-51; J. Synowiec, Oto twój król przychodzi. Mesjasz w pismach Starego Przymierza, Kraków 1992, s. 162; J. Lemański, „Cierpienia «sługi Boga» typem zbawczej Pasji Chrystusaˮ, s. 81-83; T, Hergesel − B. Kryszczuk, „Posłannictwo Sługi (Iz 42,1-7)ˮ, WPT 13/2 (2005), s. 47; T. Brzegowy, „Męka i śmierć Mesjasza według pieśni Izajasza o Słudze Jahweˮ, Krzyż Twój wielbimy (red. A. Paciorek − A. Tronina − P. Łabuda) (Scripturae Lumen 3), Tarnów 2011, s. 46-47.

[3] Por. R. Krawczyk, „Obraz Mesjasza w Pieśniach o słudze Jahweˮ, TSS 4 (2007), s. 109; J. Lemański, „Sługa JHWH (Iz 53,10-11a) i problem zmartwychwstaniaˮ, s. 50-51.

[4] T. Brzegowy, „Męka i śmierć Mesjasza według pieśni Izajasza o Słudze Jahweˮ, s. 53.

[5] Por. J. Lemański, „Cierpienia «sługi Boga» typem zbawczej Pasji Chrystusaˮ, s. 97-98; R. Krawczyk, „Obraz Mesjasza w Pieśniach o słudze Jahweˮ, s. 110; T. Brzegowy, „Męka i śmierć Mesjasza według pieśni Izajasza o Słudze Jahweˮ, s. 53.

[6] Por. G. Witaszek, „Pieśni sługi Jahwe (Iz 42,1-7; 49,1-7; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, w: Do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego (Homo Meditans 19) (red. J. misiurek − A.J. Nowak − W. Słomka), Lublin 1998, s. 123.

[7] Por. E. Zawiszewski, „Cierpiący sługa Jahwe (Iz 42,1-7; 49,1-9; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, s. 56.

[8] Por. W. Tyloch, „Pieśni Sługi Jahwe w drugiej części Księgi Izajasza (Iz 42,1-7; 49,1-9; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, s. 287-291.

[9] T. Brzegowy, „Męka i śmierć Mesjasza według pieśni Izajasza o Słudze Jahweˮ, s. 61.

[10] Por. J. Lemański, „Sługa JHWH (Iz 53,10-11a) i problem zmartwychwstaniaˮ, s. 47-48.

[11] Por. Ch. Dohmen, „«Wola Pańska spełni się przez Niego» (Iz 53,10). Sługa Jahwe a cierpienie Jezusaˮ, ComP 24/2 (2004), s. 21-25.

[12] T. Brzegowy, „Męka i śmierć Mesjasza według pieśni Izajasza o Słudze Jahweˮ, s. 59.

[13] W. Tyloch, „Pieśni Sługi Jahwe w drugiej części Księgi Izajasza (Iz 42,1-7; 49,1-9; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, RBL 11/4 (1958), s. 285.

[14] Por. J. Lemański, „Sługa JHWH (Iz 53,10-11a) i problem zmartwychwstaniaˮ, s. 58.

[15] Por. G. Witaszek, „Pieśni sługi Jahwe (Iz 42,1-7; 49,1-7; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, s. 124.

[16] Por. H. Strąkowski, „Problemy pieśni sługi Jahwe (Iz 42,1-7; 49,1-9; 50,4-9; 52,13−53,12)ˮ, w: Pastori et Magistro. Praca zbiorowa wydana dla uczczenia jubileuszu 50-lecia kapłaństwa Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Doktora Piotra Kałwy Profesora i Wielkiego Kanclerza KUL (red. A. Krupa), Lublin 1966, s. 117-121.

[17] Por. J. Homerski, „Syn Człowieczy w wizji proroka Daniela (Dn 7,13-14)ˮ, RTK 32/1 (1985), s. 47; J. Homerski, Księga Daniela. Wstęp − Przekład z oryginału − Komentarz − Ekskursy (Pismo Święte Starego Testamentu, T. 11/2), Poznań 2008, s. 108.

[18] Szerzej na ten temat różnych sposobów interpretacji tej tajemniczej postaci można przeczytać w: J. Homerski, „Syn Człowieczy w wizji proroka Daniela (Dn 7,13-14)ˮ, s. 48-53; J. Homerski, Księga Daniela, s. 189-196; M. Parchem, Księga Daniela. Wstęp − Przekład z oryginału − Komentarz (Nowy Komentarz Biblijny. Stary Testament, T. 26), Częstochowa 2008, s. 474-485.

[19] Por. T. Brzegowy, Prorocy Izraela. Cz. 1 (Academica 14), Tarnów 1999,  s. 320; J. Homerski, Księga Daniela, s. 116; M. Parchem, Księga Daniela, s. 471; D. Adamczyk, „Cytaty z Księgi Daniela w Ewangeliach synoptycznychˮ, AK 101 (2009), T. 153, z. 3 (604), s. 533.

[20] Por. W. Beilner, „Syn Człowieczyˮ, w: Nowy leksykon biblijny (red. F. Kogler – R. Egger-Wenzel – M. Ernst; red. nacz. wyd. pol. H. Witczyk), Kielce 2011, s. 711.

[21] Por. H. Langkammer, „Syn Człowieczy w Ewangeliach synoptycznychˮ, w: Mesjasz w biblijnej historii zbawienia, Lublin 1974,  s. 329-344; . Homerski, „Syn Człowieczy w wizji proroka Daniela (Dn 7,13-14)ˮ, s. 53.

[22] Por. J. Homerski, „Syn Człowieczy w wizji proroka Daniela (Dn 7,13-14)ˮ, RTK 32/1 (1985), s. 58.

[23] Por. T. Brzegowy, Prorocy Izraela. Cz. 1,  s. 321-324; J. Homerski, Księga Daniela, s. 117; M. Parchem, Księga Daniela, 471-472.

[24] Por. D. Adamczyk, „Cytaty z Księgi Daniela w Ewangeliach synoptycznychˮ, s. 533-538.

[25] T. Brzegowy, Prorocy Izraela. Cz. 1,  s. 324.

[26] J. Homerski, „Cierpiący Mesjasz w starotestamentalnych przepowiedniach prorockichˮ, s. 40; T. Brzegowy, „Męka i śmierć Mesjasza według pieśni Izajasza o Słudze Jahweˮ, s. 65.

[27] Por. J. McDowell, Przewodnik apologetyczny, Warszawa 22002, s. 195.

[28] Por. A. Socci, Śledztwo w sprawie Jezusa, Kraków 2010, s. 127-128. Pełne zestawienie starotestamentalnych proroctw wraz z ich nowotestamentalnym wypełnieniem autor przedstawił w swojej książce na s. 129-138.

[29] A. Socci, Śledztwo w sprawie Jezusa, s. 144.

[30] B. Pascal, Myśli, nr 526, Warszawa 1989, s. 271. Dowód oparty na spełnionych proroctwach wciąż pozostaje jednym z najważniejszych dowodów wiarygodności chrześcijańskiego orędzia. I to zarówno dla tych, którzy traktują Pismo Święte jako Księgę natchnioną (żydzi i chrześcijanie), jak i dla tych, którzy w oparciu o zasady logiki i źródła historyczne pragną poznać prawdę o Jezusie. Zrealizowane proroctwa wskazują na wiarygodność i spójność Starego i Nowego Testamentu. A. Socci w swojej apologii przytacza argument matematyczny, oparty na metodach statystycznych. Zgodnie z wyliczeniami W. Stoner'a, prawdopodobieństwo spełnienia przez jednego człowieka tylko ośmiu proroctw wynosi 1:1017 (czyli jedynka z siedemnastoma zerami), zaś prawdopodobieństwo spełnienia czterdziestu ośmiu proroctw wynosi 1:10157 (czyli jedynka ze stu pięćdziesięciu siedmioma zerami). A przypomnijmy, że starotestamentowych proroctw mesjańskich jest niemal trzysta! I wszystkie zrealizowały się w życiu Jezusa z Nazaretu! Argument ten pokazuje wyraźnie, że mamy do czynienia z faktem absolutnie wyjątkowym, bez precedensu i po ludzku niewytłumaczalnym (por.  A. Socci, Śledztwo w sprawie Jezusa, s. 141-144).