Teatr spraw niebieskich

bs

|

Gość Tarnowski 01/2016

publikacja 31.12.2015 00:15

Pani Maria była dekoratorką w teatrze. Pan Kazimierz to złota rączka. Oboje sercem zawsze blisko Kościoła. I tak stworzyli szopkę – opowieść o Bożym Narodzeniu.

 Złożenie szopki to miesiąc codziennej kilkugodzinnej pracy państwa Koziołów Złożenie szopki to miesiąc codziennej kilkugodzinnej pracy państwa Koziołów
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

To nie jest zwykła szopka, jedna z wielu, jakie są w kościołach, stanowiąc jedynie dekoracyjny element bożonarodzeniowego wystroju świątyni – mówi ks. Jacek Nowak, proboszcz mościckiej parafii. – Ta w Mościcach jest prawdziwą opowieścią o Bożym Narodzeniu, z fabułą, scenografią, muzyką, z nastrojem, radością i powagą. Jak w teatrze. Tu wszystko jest na swoim miejscu, tu każda figurka gra swoją rolę – dodaje proboszcz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.