Słowa uczą, ale to przykłady pociągają

bs

publikacja 15.01.2016 14:30

Mszy św. dla nauczycieli i wychowawców przewodniczył bp Andrzej Jeż. Biskup poświęcił także siedzibę KSW.

Spotkanie biskupa Andrzeja Jeża z nauczycielami Spotkanie biskupa Andrzeja Jeża z nauczycielami
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

- Życzę wam, abyście wszelkie działania podejmowali z perspektywy wiary oraz abyście przekazując wiedzę czy wychowując uczniów, dawali świadectwo przykładem. Dużo łask Bożych, zdrowia, sił, radości z każdego napotkanego człowieka - życzył na początku nowego roku nauczycielom biskup.

Jak zauważa ks. dr Robert Dytko, diecezjalny duszpasterz nauczycieli, wspólne spotkanie to dobry czas, aby się poznać, integrować, wymienić doświadczeniem. - To ważne, aby nowy rok rozpocząć od zawierzenia swoich spraw i trudności Panu Bogu, zwłaszcza że bycie dziś nauczycielem nie jest łatwe - mówi ks. Dytko.

Dzisiaj bycie nauczycielem to wychowywanie z miłością, trzeba wiele z siebie dać, serca, cierpliwości, empatii. - Tak jak kiedyś powiedział Jan Paweł II, dzisiaj świat bardziej potrzebuje świadków niż nauczycieli. Słowa uczą, ale to przykłady pociągają. Młodzi pragną takich przykładów, także wśród nauczycieli, zwłaszcza wtedy, kiedy brakuje ich w rodzinach - zauważa duszpasterz nauczycieli.

Nauczyciele sami zauważają to w swojej pracy, przede wszystkim kiedy dane jest im pracować z tą "najtrudniejszą" młodzieżą. Zbigniew Jankowski, emerytowany nauczyciel, wychowawca i były dyrektor Zakładu Poprawczego w Tarnowie, uważa, że jeśli z młodzieżą nie mamy dobrego kontaktu, to niewiele jej przekażemy.

- Chyba naszym, nauczycieli, najczęstszym błędem jest to, że chcemy oddziaływać słowem, a najbardziej jednak oddziałuje się własną osobowością, własnym przykładem, nawet wyglądem, a dopiero potem tym, co się mówi. A już wielomówstwo zdaje się być z góry skazane na straty - mówi Zbigniew Jankowski.

Podczas spotkania z nauczycielami biskup tarnowski Andrzej Jeż poświęcił siedzibę Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców przy pl. Katedralnym 1.

- Czekaliśmy na to miejsce kilkanaście lat. Cieszymy się tym bardziej, że sąsiadujemy z młodzieżą, z którą już planujemy współpracę - mówi Danuta Ciszek, prezes KSW. - Siedziba jest potrzebna, żeby zintegrować zespół. Do tej pory wszędzie byliśmy gośćmi. Teraz już mamy swoje miejsce, mamy już swój adres. Centrum miasta to także zaleta - dodaje pani prezes.