Nowy porządek

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 19.02.2016 11:12

Młodzi z Tymbarku i okolic tradycyjnie adorowali Jezusa podczas wielkopostnego czuwania.

Podczas czuwania była okazja do spowiedzi, z której młodzi chętnie korzystali Podczas czuwania była okazja do spowiedzi, z której młodzi chętnie korzystali
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Czuwanie rozpoczęły rozważania o nawróceniu prowadzone przez ks. Bogdana Stelmacha i młodych z tymbarskiej grupy KSM.

– Młodzież bardzo chętnie spotyka się ze sobą, organizuje czuwania, misteria, włącza się zresztą w wiele innych wydarzeń, które dzieją się w parafii. Przygotowują Papieski Złaz na Mogielicę, pomagają  w organizacji festynu parafialnego i festiwalu kolęd. Takich mniej lub bardziej aktywnych osób, które należały lub należą do KSM jest i działają jest z 50 osób. Przygotowania do ŚDM w okręgu limanowskim idą pełną parą. Mamy już w parafiach peregrynację symboli ŚDM. Program Tygodnia Misyjnego powoli domykamy. Trwają rozmowy z PTTK, które obiecuje wskazać nam dziesięć tras, na które można będzie pójść w tak zwanym dniu turystycznym Tygodnia Misyjnego. W Tymbarku nie martwimy się o noclegi dla pielgrzymów, bo ludzie chętnie ich przyjmą do swych domów – mówi ks. Bogdan Stelmach.

Tekstom służącym do medytacji towarzyszył śpiew połączonych scholi parafialnej i złożonej z uczniów miejscowego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Komisji Edukacji Narodowej.

Spotkanie zgromadziło nie tylko młodych z Tymbarku, ale również z całej okolicy. – Na czuwania chętnie przychodzi młodzież, która uczy się w naszym Zespole Szkół i mieszka w internacie. Dlatego nasze czuwania są w czwartki, bo w piątki wyjeżdżają do domów – wyjaśnia ks. Stelmach.

Tymbarski czwartek przy Jezusie został włączony w duchowe przygotowanie do Światowych Dni Młodzieży.

– Bycie dekanalnym animatorem młodzieży przed ŚDM to wielka odpowiedzialność. Czuję presję tej funkcji, szczególnie mocniej teraz, kiedy przygotowuję się do matury. Obecnie ponad 100 osób „podlega” animatorom dekanalnym. To są animatorzy parafialni i wolontariusze, których zresztą będzie przybywać. Na razie mamy wolontariuszy, którzy sami się zgłosili. Pozostałych będziemy szukać w szkołach – mówi Emilia Puchała, prezeska oddziału KSM i dekanalna animatorka młodzieży.

Emilia należy do KSM od dwóch lat. – Kolega mnie w to wciągnął i tak mi się spodobało, że już zostałam. Poczułam na spotkaniach klimat wytworzony przez fajnych ludzi – dodaje prezeska.

Drugim animatorem dekanalnym jest Marcin Natonek. – Zajmuje się głównie medialną obsługą przygotowań do ŚDM. Nasz profil na fejsbuku ma wielu odwiedzających, którzy śledzą to, co się u nas dzieje. Musimy wykorzystywać możliwości, jakie dają nam współczesne narzędzia, zwłaszcza internetowe, żeby informować i formować – mówi animator.

Marcin od dawna angażuje się w życie parafii. – Inspiracją był mój brat, jeden z księży. Spodobała mi się taka działalność, bo moja wiara się wzmocniła, spojrzałem na nią z innej strony, zacząłem intensywniej szukać Pana Boga zwłaszcza w liturgii jako ceremoniarz. Działałem też w KSM, to wszystko wzmocniło moją wiarę. A do tego człowiek poznał wspaniałych ludzi – dodaje chłopak.

W 13 parafiach dekanatu istnieją grupy młodzieżowe. Niektóre powstały niedawno, a impulsem była zapowiedź, że ŚDM odbędzie się w Krakowie.

Wśród uczestników czuwania była Małgosia Pawlak, animatorka parafialna ŚDM w Stróży. Od niedawna istnieje w parafii grupa młodzieżowa. Na cotygodniowe spotkania przychodzi minimum 20 osób.

– Historia naszej grupy zaczęła się od powstania scholi, która spotykała się co miesiąc ćwicząc pieśni i piosenki wykonywane w kościele podczas różnych uroczystości i świąt. Impulsem do powstania właściwej grupy młodzieżowej stały Światowe Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie. Przyjechali do nas ks. Bogdan z dekanalnymi animatorami ŚDM i oni nas zachęcili do działania. I tak powstała grupa młodzieżowa, która spotyka się regularnie co piątek. Dzięki temu jesteśmy bliżej Boga i siebie, lepiej się poznajemy i integrujemy. Czas spotkań poświęcamy Panu Bogu, bo On jest Priorytetem. Ponadto przygotowujemy program Tygodnia Misyjnego. Nie jesteśmy dużą parafią, ale nie brakuje nam miejsc noclegowych dla pielgrzymów. Ludzie z chęcią zgłosili się ich przyjąć do swych domów – mówi Małgosia.