Współczesność w lustrze Andersena

Beata Malec-Suwara

publikacja 22.02.2016 13:50

Jeśli ktoś myśli, że "Królowa Śniegu" to odległa baśń dla dzieci, to aktorzy z Wojnicza pokazali, że absolutnie nie.

Ola Węgrzyn jako Gerda (od lewej), Joanna Zygucka - Królowa Śniegu i Szymon Kołcz jako Kaj w autorskiej adaptacji baśni Ola Węgrzyn jako Gerda (od lewej), Joanna Zygucka - Królowa Śniegu i Szymon Kołcz jako Kaj w autorskiej adaptacji baśni
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Grupa Teatralna "Fantastycznie" działająca przy wojnickim GOK pokazała przedstawienie oparte na kanwie znanej powszechnie baśni "Królowa Śniegu". Już przed premierą organizatorzy informowali, że spektakl nie jest dla dzieci.

- "Królowa Śniegu" w naszym wykonaniu odwołuje się do baśni Andersena, ale jego akcja toczy się współcześnie. To historia o miłości, odpowiedzialności za drugą osobę, wierności i przywiązaniu - wyjaśnia Ewa Kłusek, inicjatorka i opiekunka GT "Fantastycznie", a zarazem reżyserka i autorka scenariusza swojej wizji opowieści, wcale już nie baśni.

Historia Kaja i Gerdy została osadzona we współczesnych realiach dobrze znanego młodym świata. Wiele w nim zła i zagrożeń, z którymi młodzi stykają się na co dzień. Przedstawienie jednak absolutnie nie ma dydaktycznej wymowy, wiele w nim niedopowiedzeń. Chyba tym bardziej porusza i skłania widza do zastanowień.

W przedstawieniu pojawia się także naczelny w utworze Andersena motyw lustra, w którym "wszystkie rzeczy dobre i piękne wyglądały szkarłatnie".

Niektórzy spektakl obejrzeli na stojąco   Niektórzy spektakl obejrzeli na stojąco
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
- Myślę, że udało nam się pokazać drugie dno tej baśni, które dla dzieci widoczne nie jest - mówi Szymon Kołcz, który w spektaklu zagrał rolę Kaja, niezwykle utalentowanego muzyka, z którego życie wysysa podpisany kontrakt-cyrograf.

Aleksandra Węgrzyn wcieliła się w rolę Gerdy. - Ta postać jest mi bliska, bo jak ona jestem z reguły wesoła i pełna energii - zdradziła po spektaklu.

Grupa Teatralna "Fantastycznie" działa już 4. rok. Obecnie liczy ok. 25 osób, ale przewinęło się przez nią około 150 gimnazjalistów i licealistów, którzy pragną się spotykać, by ćwiczyć aktorski warsztat.

W Wojniczu można mówić już o teatralnej epidemii. - Młodzi ludzie nie tylko chętnie wcielają się w różne role, grają, ale także przychodzą na nasze spektakle. Gramy zawsze przy pełnej sali - mówi E. Kłusek. Tak było i tym razem - wojnickie kino nie pomieściło wszystkich chętnych do obejrzenia "Królowej Śniegu".