"Mały Lord", czyli wznieś serce nad zło...

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 17.04.2016 12:47

Krzyśkowi Broszkiewczowi i Michałowi Kołodziejowi zagrali młodzi twórcy i kaesemowicze z Rzezawy.

Zespół aktorski "Małego Lorda" Zespół aktorski "Małego Lorda"
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

15-letni Bartek Zieliński z Jodłówki zagrał głównego bohatera sztuki „Mały Lord”, który został przygotowany przez młodzież z Koła Młodych Twórców działającego przy gimnazjum w Rzezawie oraz młodych należących do grupy apostolskiej KSM z par. Trójcy Świętej i św. Leopolda w Rzezawie.

– Mały Lord to chłopiec o dobrym, szczerym sercu, który zawsze chce pomagać innym. Jest również dzieckiem umiejącym dziękować. Pamięta o tych, którzy kiedyś wyświadczyli mu jakieś dobro. Chłopiec zaraża też innych chęcią czynienia dobra, które potrafi zmienić każde ludzkie serce – wyjaśnia Bartek.

W Kole Młodych Twórców działa Łukasz Gorczyca z II klasy Gimnazjum w Rzezawie. – Często występujemy dla różnych grup ludzi, czy to w szkole, dla gminy, czy dla parafii. Obecna sztuka została przygotowana we współpracy z grupą apostolską działającą przy parafii w Rzezawie. Koło Młodych Twórców rozwija naszą wyobraźnię, uczy nas bycia dla innych, pomaga nam przezwyciężyć lęki, jak chociażby ten, żeby stanąć przed publicznością na scenie i zagrać – mówi Łukasz, który wcielił się w rolę Mr. Hobbsa.

Złym i zgorzkniałym lordem – księciem Dorincourt – był w przedstawieniu Jasiek Gadula. Do KSM należy od kilku lat. – Zachęcił mnie ksiądz, ale i koledzy. Liczyłem, że spotkania pomogą mi rozwiązać różne wątpliwości związane z wiarą czy postępowaniem. Bardzo spodobało mi się rozważanie Pisma Świętego, przygotowywanie przedstawień. To, czego szukałem, znalazłem w tej grupie – opowiada Janek.

Od trzech lat w KSM jest Gabrysia Wojnicka, która w „Małym Lordzie” jest pucybutem i pastorem. – W KSM znalazłam grupę osób, z którą od razu chciało się przebywać. Łączą nas nie tylko modlitwa, przyjaźń, ale i praca dla parafii, na przykład co roku jako młodzież przygotowujemy ołtarz na procesję Bożego Ciała – opowiada dziewczyna.

Tegoroczne przedstawienie ma charakter charytatywny. – Zbieramy ofiary dla naszego przyjaciela, kolegi Krzyśka Broszkiewcza, który niedawno uległ bardzo poważnemu wypadkowi. Krzysiek jest członkiem naszego KSM. Charyzmatyczny, energiczny, dusza towarzystwa, chętny do pomocy. Kiedy Krzysiek był jeszcze zdrowy, wspólnie przygotowywaliśmy charytatywne jasełka dla Michała, który uległ wypadkowi. Teraz role się niejako odwróciły i my chcemy pomóc tak Krzyśkowi, jak i Michałowi – mówią Gabrysia i Jasiek.

Reżyserem „Małego Lorda” jest Zofia Łęczek, polonistka w rzezawskim gimnazjum.

– Nasze przedstawienie to wspólna przygoda Koła Młodych Twórców i młodych z KSM w naszej parafii. KMT uczy samodzielnego myślenia, kreatywności, pomaga odważnie iść przez życie. Po latach spotykam moich byłych uczniów, którzy nie grzeszyli śmiałością, pewnością siebie, którym koło pomogło się otworzyć, aż czasami trudno uwierzyć w ich pozytywną przemianę – wyjaśnia pani Zofia.

– Dla Krzyśka będziemy grać w Rzezawie jeszcze 24 kwietnia o godz. 15. Zaś przedstawienie dla Michała odbędzie się w Krzeczowie. Dla obu chłopców zagramy również w Borku – dodaje reżyser.

O K. Broszkiewiczu pisaliśmy tutaj.