Owoce żyznej gleby

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 17/2016

publikacja 21.04.2016 00:15

80 lat parafii. W Borzęcinie Dolnym wiosna w Kościele zaczęła się od ks. Stefana Motyki. Entuzjazm był tak wielki, że kapłan musiał nakłaniać ludzi, by… nie chodzili do kościoła.

 W marcu na Jasnej Górze, w kaplicy za cudownym obrazem, doszło do „pocałunku” Czarnej Madonny  z obrazem MB Częstochowskiej z Borzęcina Dolnego W marcu na Jasnej Górze, w kaplicy za cudownym obrazem, doszło do „pocałunku” Czarnej Madonny z obrazem MB Częstochowskiej z Borzęcina Dolnego
Marian Boraca

Borzęcin na ziemi brzeskiej jest jeden. Podział na Górny i Dolny to kwestia obwodów szkolnych i administracji kościelnej. – Troszkę ponad 650 lat temu biskup Bodzanta założył tę wieś. Powstała jedna parafia – opowiada miejscowy nauczyciel, badacz dziejów i historyk Lucjan Kołodziejski. Wieś była rozległa i drzewiej mieszkańcy na przykład leżącej niedaleko Jagniówki, gdy chowali kogo zmarłego, to o 4.30, nawet zimą, kiedy śniegi po pas, musieli z ciałem iść do parafialnego kościoła, bo Msze były tylko rano o 7.00.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.