Serca bardzo otwarte

gb

publikacja 15.06.2016 11:20

Parafia Tymowa od 10 lat bardzo skutecznie pomaga dzieciom w swoim środowisku. Zwłaszcza tym ciężko chorym.

Serca bardzo otwarte Magdalena Bednarek (z lewej) wymyśliła i do dziś koordynuje działania związane z organizacją i przebiegiem "Festynu serca" Grzegorz Brożek /Foto Gość

W Tymowej odbył się 10. raz Festyn Serca organizowany przez parafię Caritas, sołectwo i wszelkie inne organizacje społeczne działające w miejscowości. Na scenie przy kościele wystąpił m.in. zespół  Alternatywa Bożej Miłości z Czermina, grupa regionalna „Michalczowanianie” Młodzież zaprezentowała przedstawienie kabaretowe prezentujące w krzywym zwierciadle to, co dzieje się w Tymowej, a rodzice zrealizowanego dla swych dzieci „Kopciuszka”.

- Pierwszy festyn 10 lat temu się wydarzył, bo konkretna potrzeba dla bardzo konkretnych dzieci. Magda Bednarek wymyśliła ten festyn, żeby pomóc ciężko chorym dzieciom z naszej parafii – opowiada parafianka Dominika Czarnecka. Pierwszy festyn był jak impuls, który uruchomił działanie, aktywność i przedsiębiorczość ludzi. – teraz już wiemy co i jak. Nie ma żadnych kłopotów aby zaangażować ludzi – dodaje.

- W tym roku tradycyjnie gramy na rzecz rehabilitacji i leczenia chorych dzieci. Poza tym przeznaczymy środki także na przygotowanie u nas gościny dla pielgrzymów, którzy przyjadą na Tydzień Misyjny, a także wyjazd młodzieży na ŚDM do Krakowa – mówi ks. Jerzy Kawik, proboszcz.

Uda się również zorganizować wypoczynek dla dzieci z parafii. – Jeździliśmy dotąd z 50 dzieci na 12 dni nad polskie morze. W tym roku zamiast tego zrobimy kilka jednodniowych wycieczek. Już za parę dni dzieciaki jadą np. do Szczawnicy. Zawsze jest tak, że ponoszą ich rodzice tylko część odpłatności, a te dzieci z najbiedniejszych rodzin jada za darmo – tłumaczy Magdalena Bednarek. Nie inaczej jest i teraz. Środków finansowych przy okazji festynu wrażliwi i otwierający serca tymowianie składają tak dużo, że starcza jeszcze na dożywianie dzieci w szkołach.