Nie widać nowego Mieszka

gb

publikacja 15.06.2016 14:00

Na wzgórzu Bocheniec koło Brzeska odbyły się obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski.

Nie widać nowego Mieszka Młodzież z okolicznych szkół wzięła udział w konkursie na przebranie Mieszka i Dobrawy Grzegorz Brożek /Foto Gość

Samorząd Gminy Brzesko i Powiatu Brzeskiego na Bocheńcu zorganizował imprezę plenerową „Piastowe dziedzictwo”. – Przypominamy stare piastowskie czasy, pokazujemy, jak wyglądała obyczajowość, rzemiosło, życie kilkaset lat temu. Bocheniec jest bardzo szczególnym miejscem, bo był tu niegdyś gród Wiślan, którego pozostałości są do dziś widoczne, choć samo miejsce, żal trochę, jest mało znane – mówi tłumaczy Bogdan Kopeć z MinerwaArt z Gnojnika, który koordynował imprezę.

W ciągu popołudnia ci, którzy przyszli na Bocheniec mogli wziąć udział w konkursie na historyczne stroje, grze terenowej, turnieju łuczniczym, obejrzeć rekonstrukcję chrztu Mieszka, a także wziąć udział w pokazach Dworu Świętosława Grafity, formacji, którą w czasie dużych imprez tworzą Bractwo Rycerskie „Poczet Bagiennych z Wieżycy” i Bractwo świętego Jakuba.

- Fantastycznie, że robimy pokazy historyczne, bo one umożliwiają w atrakcyjny sposób przypominanie historii. Gorzej, że raczej z historii naszego narodu niewiele się uczymy – twierdzi Wojciech Maniak z „Pocztu Bagiennych z Wieżycy”. Grupa rekonstruuje zasadniczo wiek XIII, ale także, jeśli jest potrzeba, sięga po czasy wcześniejsze. – Jednakowoż cały czas jesteśmy w średniowieczu. To co wielu ludzi fascynuje w średniowieczu, to prostota załatwiania spraw. Prostota życia. Proszę wybaczyć przykład. Był złodziej to obcięło się rękę. Z daleka było widać, że kradnie, Był kłamca to obcięli mu ozor. Było wiadomo: musiał nakłamać. Dziś jest humanitarnie, ale powiedzmy sobie szczerze, także wygodnie. Wiele rzeczy uchodzi bezkarnie. Być może, gdybyśmy mieli stare prawo, to po setce podobnych egzekucji współcześni ludzie może by zaczęli się miarkować w swoim zachowaniu. Przodkowie mieli prostotę życia, mieli zasady, mieli klarowny świat wartości - dodaje.

W czasie imprezy prelekcję o chrzcie Mieszka i jego konsekwencjach wygłosił Lucjan Kołodziejski, historyk z Borzęcina. – Mieszko zafundował nam pierwsze wejście do Europy. Teraz mamy drugie. Choć różnie o tym ludzie mówią. Podobnie, jak uważa się, że chrzest był efektem nawrócenia religijnego Mieszka I. Bez względu jednak na tę motywację było to politycznie posunięcie wyjątkowe. Władca piastowski okazał się mądry, sprytny, przenikliwy, który dobro rodu, państwa wiązał z dobrem osobistym. Takich nam dziś polityków niestety brakuje – mówi Kołodziejski.