publikacja 04.08.2016 00:00
Stefan Bieszczad, właściciel firmy Suret z Dębicy, o budowaniu relacji i radości pomagania.
Stefan Bieszczad uważa, że chrześcijaństwo to znakomity wzór relacji społecznych i biznesowych.
archiwum Suret
Grzegorz Brożek: Dlaczego Pańska firma wsparła diecezjalny komitet Światowych Dni Młodzieży?
Stefan Bieszczad: Czujemy się współgospodarzami przedsięwzięcia, w którego ramach nasz region odwiedzają rzesze pielgrzymów z całego świata. Poza tym kierujemy się w naszej działalności zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu, które – przynajmniej dla mnie – mają swoje źródło w Biblii. Wreszcie, zaangażowaliśmy się w ten projekt, bo pokazuje on prawdziwą, młodą twarz chrześcijaństwa jako alternatywę w trudnych czasach, w jakich żyjemy.
Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.