Przypominamy peregrynację - 11 IX

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 11.09.2016 08:10

Dokładnie dwa lata temu wizerunek Miłosiernego nawiedził parafię w Buczu.

Nawiedzenie w Buczu Nawiedzenie w Buczu
Fotoprzyjaciele

Okulice, ostatnia parafia dekanatu Uście Solne, pożegnała obraz Pana Jezusa oraz relikwie św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II 11 września 2014 roku. Tego samego dnia o godz. 17 wizerunek z Łagiewnik nawiedził pierwszą wspólnotę w dekanacie szczepanowskim, parafię pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Buczu.

Parafia od miesięcy przygotowywała się do tego niezwykłego wydarzenia, m.in. poprzez cotygodniową nowennę. Kult Bożego Miłosierdzia jest żywy w Buczu. - Przed każdą Sumą odmawiamy Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Duchowym wotum za dar nawiedzenia będzie godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu w każdy pierwszy piątek miesiąca – mówił nam w czasie nawiedzenie proboszcz ks. Ryszard Pluta.

Parafianie przygotowali się też zewnętrznie do przeżycia nawiedzenia. Obraz i relikwie witali strażacy, dzieci pierwszokomunijne w strojach niosły białe i czerwone róże, widoczna była grupa młodzieży i dzieci w strojach krakowskich.

Uroczystości powitania obrazu Pana Jezusa Miłosiernego przewodniczył bp Andrzej Jeż razem z kapłanami dekanatu szczepanowskiego i księżmi gośćmi spoza dekanatu. - Bóg pragnie, abyśmy Go wybierali w sposób wolny. Do miłości Boga, do wiary w Niego nie można zmusić. Bóg ryzykuje, ufając nam. Zauważamy podczas peregrynacji, że ta cierpliwość Boga przynosi owoce. Widzimy, że wielu ludzi, dotąd dalekich od Niego, zaczyna krążyć wokół kościoła, wokół tego wydarzenia, którym jest peregrynacja. Po wielu latach podchodzą do konfesjonałów, bo mają świadomość, że nie żyją pełnią życia. Bez Boga jesteśmy jak roślina bez wody, która usycha i umiera. Nawiedzenie to wezwanie do powrotu do źródła życia - mówił w homilii w Buczu dwa lata temu bp Jeż.