Cuda dzieją się na co dzień

Beata Malec-Suwara

|

Gość Tarnowski 39/2016

publikacja 22.09.2016 00:00

O ludzkich potrzebach, cierpliwości, kontakcie i konieczności oparcia mówi ks. Władysław Szewczyk, założyciel i dyrektor ARKI.

Cuda dzieją się na co dzień Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Beata Malec-Suwara: Jak Ksiądz wymyślił „Arkę”?

Ks. Władysław Szewczyk: Nie wymyśliłem, „Arkę” zrodziła potrzeba. Był rok 1981. Papież Jan Paweł II wydał dokument o rodzinie Familiaris consortio, a tam zdanie: „Kościół towarzyszy rodzinie w jej drodze”. To więc on – wielki pasterz rodzin – był inspiratorem powstania „Arki”. Byłem wtedy diecezjalnym duszpasterzem rodzin. Pewnego dnia przyszła do mnie zmartwiona kobieta i mówi: „Proszę księdza, wiem, że ksiądz zajmuje się kursami przedmałżeńskimi i poradniami dla narzeczonych, ale ja mam 13-letniego syna, który, jak nam się wydaje, bierze narkotyki. Ksiądz jest psychologiem, może by nam ksiądz w tym pomógł”. Wtedy pomyślałem, że obok poradni rodzicielskiej dla narzeczonych potrzebna jest poradnia rodzinna, która będzie wychodziła ze swoją ofertą pomocową do rodzin, których problemy na różnych etapach się zmieniają.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.