Trzy setki młodych u bł. Karoliny

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 23.09.2016 21:49

Przed dziękczynieniem za ŚDM młodzi z diecezji zamieszkali w Miasteczku Modlitewnym w Zabawie.

Młodzi z Wielogłów i Zabełcza Młodzi z Wielogłów i Zabełcza
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Ponad 250 młodych z diecezji tarnowskiej, sandomierskiej i zielonogórsko-gorzowskiej przyjechało do sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie, żeby zamieszkać w Miasteczku Modlitewnym.

W tym roku Miasteczko wyjątkowo, ze względu na Światowe Dni Młodzieży, odbywa się we wrześniu i trwa tylko trzy dni zamiast całego tygodnia.

Miasteczko ma swojego burmistrza, którym jest Magdalena Nowak. - Bycie burmistrzem daje mi wielką siłę, bo patronką Miasteczka jest bł. Karolina, która bardzo mi pomaga. Co więcej ona jest tą, która na poprzednim Miasteczku, rok temu, odmieniła moje życie. A było bardzo różne, pojawiał się w nim alkohol, nie chodziłam do kościoła, bo nie wiedziałam, po co. Rok temu, kiedy przyjechałam na Miasteczko i uklękłam przed sarkofagiem Karoliny, wiedziałam, że zaczyna się w moim życiu coś nowego. Odnalazłam Boga, spokój i pewność, że idę dobrą drogą. Przyjęłam też pierścień bł. Karoliny. Czuję, że ona pomaga mi walczyć, iść do przodu - mówi Magda.

W Miasteczku po raz pierwszy zamieszkali Patrycja i Kuba, przyjechali z Zabełcza. - Dokładnie z Wielopola, które należy do parafii w Zabełczu. Jesteśmy pierwszy raz, bo dopiero teraz dowiedzieliśmy się, że coś takiego się odbywa. Chcemy tutaj kontynuować to, co przeżyliśmy na ŚDM, być razem z ludźmi, którzy mają tak samo poukładane w głowach. Chcemy też podziękować za niesamowite przeżycia związane z ŚDM i w czasie tygodnia misyjnego i podczas całego tygodnia w Krakowie - mówią młodzi.

Pierwszy raz w Zabawie jest Jan z Wielogłów. - Byłem na ŚDM i poczułem chęć, żeby jeszcze raz poczuć siłę wspólnoty, umocnić swoją wiarę, poznać nowych ludzi. O bł. Karolinie coś już wiem, mam nadzieję lepiej ją poznać podczas tegorocznego Miasteczka. Dla mnie Karolina może być wzorem życia w czystości, zaangażowania w życie Kościoła - podkreśla Janek, który w parafii jest lektorem i należy do KSM.

Patrycja przyjechała z Krużlowej, z całą grupą z dekanatu grybowskiego. - Przyjechałam, bo lubię uwielbiać Boga, wspólnie się modlić. Do tej pory uczestniczyłam w spotkaniach zwanych synajami, teraz chciałam spróbować czegoś innego. A wszystko dlatego, że kocham życie, chcę się nim cieszyć, dzielić się tą radością z innymi. Chrześcijanin nie może być nudny, monotonny, smutny - mówi dziewczyna.

Boguś z Limanowej jest w Miasteczku czwarty raz. - Cztery lata temu tutaj się nawróciłem, dlatego co roku przyjeżdżam do bł. Karoliny. Wtedy, przed laty, przyjechałem tutaj na siłę, bo moi rówieśnicy tego chcieli. Nie czułem wtedy tego klimatu, jaki ma Miasteczko, kościół omijałem szerokim łukiem. Pewnego dnia koledzy zaciągnęli mnie do kościoła, żebym choć raz był w nim w czasie Miasteczka. Wtedy stało się coś dziwnego, moje życie wywróciło się do góry nogami, zmieniłem się, swoje myślenie, postępowanie. Zacząłem się potem więcej modlić, czułem większą potrzebę bycia w stanie łaski uświęcającej, bycia w Kościele. Miasteczko daje wielką radość, pokój, siłę ducha. Chcę tu przyjechać także rok - mówi Boguś.

Pierwszego dnia Miasteczka młodzi uczestniczyli we Mszy św., następnie w procesji ze świecami udali się na symboliczną górę Synaj, znajdującą się za pomnikiem ofiar wypadków drogowych.

- Góra ta nawiązuje do biblijnego Synaju, do wydarzenia spotkania Boga przez Mojżesza w gorejącym krzaku, do wydarzenia przymierza i podarowania ludziom Dekalogu. Jest też pamiątką tego, że nasza diecezja w systemie ŚDM nosi nazwę „Synaj”. Podczas nabożeństwa będziemy modlić się, by Bóg pozwolił nam odkryć naszą wartość, cenę, za którą Chrystus zapłacił swoją krwią. Na górze Synaj chcemy przyjąć na nowo Boże przykazania i postanowić być ludźmi przebaczenia, którzy mają współczujące serce i chcą dać innym to, co mają najlepszego - mówi ks. Marcin Baran z wydziału duszpasterstwa dzieci i młodzieży tarnowskiej kurii.