Św. Maksymilian i jubileusze

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 17.10.2016 12:00

W Świebodzinie świętowano 25-lecie poświęcenia kościoła i konsekracji ołtarza oraz 10-lecie powstania parafii.

Uroczystościom jubileuszowym w Świebodzinie przewodniczył ks. infułat Adam Kokoszka. Uroczystościom jubileuszowym w Świebodzinie przewodniczył ks. infułat Adam Kokoszka.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

- Dziś z radością i wdzięcznością przywołujemy te historyczne wydarzenia, które wpisują się w nurt dziękczynienia za chrzest Polski. Można powiedzieć, że 25-lecie poświęcenia kościoła w Świebodzinie znajduje się na przedłużeniu tego, co dokonało się 1050 lat temu w Gnieźnie - mówił w czasie homilii ks. infułat Adam Kokoszka, który przewodniczył uroczystości jubileuszowej 16 października w Świebodzinie.

Zwrócił uwagę na podwójną rolę każdej świątyni. Przede wszystkim jest ona miejscem sakramentalnej obecności Boga. W tym znaczeniu wszystkie kościoły - począwszy od tych budowanych w pierwszych wiekach Kościoła, poprzez strzeliste katedry, aż po te drewniane, niewielkie kościółki - mają takie samo znaczenie. - Świątynia jest nie tylko domem Bożym, ale także naszym domem - przypomniał ks. infułat Kokoszka. - I w tym znaczeniu najważniejszym dla nas kościołem powinien być zawsze nasz kościół parafialny - dodał.

Przypomniał słowa papieża Franciszka skierowane do biskupów w lipcu w Krakowie. Ojciec św., odpowiadając na pytanie bp Leszka Leszkiewicza, zaznaczył, że "parafia jest domem ludu Bożego, tym domem, w którym on mieszka". - Nie zastąpią jej żadne stowarzyszenia czy ruchy kościelne, żadne nowoczesne formy duszpasterstwa. W jej duchowość winno wpisywać się wychodzenie naprzeciw ludziom i szukanie tych wszystkich, którzy poginęli - dodał ks. infułat Kokoszka, parafrazując słowa papieża Franciszka.

Mimo że świebodzińska parafia liczy dopiero 10 lat i powstała z części dwóch innych parafii, jej przedstawiciele z rady parafialnej podkreślają, że jest bardzo zintegrowana. Tak było już, kiedy budowano tu kościół.

- W każdą sobotę po 40 osób jeździło do pracy do cegielni, by pomóc przy produkcji cegły na kościół, potem także i w środy. Wielu z nich kończyło dniówkę w pracy, a potem od razu jechało tam i wracali dopiero do domu po północy. Kolejnych 20 osób pomagało przy załadunku i rozładunku cegły - wspomina pani Bogusława Marczyk ze Świebodzina, która należała do Komitetu Budowy Kościoła. - Wszyscy się zaangażowali, nawet kobiety, starsi i młodzież - zaznacza Marta Skórka.

Wierni czują się związani z parafią i kościołem. - Wszystko się odbywa w tej miejscowości wokół naszej parafii i szkoły. To są jedyne kolebki, które tutaj mamy - dodaje Wiesław Małopolski z rady parafialnej. - To szczególna miejscowość i szczególna parafia - przekonuje Irena Barszcz. - Należy pokreślić ogromną rolę pierwszego proboszcza ks. Janusza Maziarki w jej integracji, a także ks. Jurkowskiego, wikariusza z Poręby, który bardzo dużo nam pomógł - dodaje.

W związku z jubileuszem parafii, której patronuje św. Maksymilian Maria Kolbe, uroczyście zostały do kościoła intronizowane relikwie świętego. Dokładnie w 99. rocznicę powstania Rycerstwa Niepokalanej.

- Bardzo się cieszymy, że mamy relikwie św. Maksymiliana, że mogliśmy być po nie w Niepokalanowie. Radość była wielka, bardzo to przeżywałam, wręczono nam je w starej kaplicy św. Maksymiliana - mówi Danuta Kumorek z Koła Rycerstwa Niepokalanej w Świebodzinie. Jerzy Kuleński dodaje, że tutejsze Rycerstwo z Niepokalanowem jest związane od dłuższego czasu, dłużej niż liczy parafia. Jej członkowie działali jeszcze przy parafii w Porębie Radlnej. - Do Niepokalanowa jeżdżę co roku regularnie od 13 lat na zjazd Rycerstwa z całej Polski - dodaje.

Świebodziński proboszcz ks. Wojciech Sroka liczy, że obecność relikwii św. Maksymiliana w kościele przysłuży się jeszcze bardziej do kultu patrona, a w związku z tym może i powiększenia rycerskiego grona. - Dzisiaj wielu ludziom żyje się trudno, może przy tym za mało pamiętamy, że mamy takiego patrona, który w sytuacjach trudnych sam się nie poddawał. Może teraz będziemy bardziej pamiętać, że był z nami i jest ktoś taki, kto w różnych trudnościach zawsze miał podniesioną głowę - mówi ks. Wojciech Sroka.

Zapowiada także, że w każdą drugą środę miesiąca nabożeństwo do Matki Bożej będzie połączone z modlitwą za wstawiennictwem św. Maksymiliana i ucałowaniem relikwii świętego. Natomiast do końca tego tygodnia w dolnym kościele w Świebodzinie można zobaczyć wystawę przygotowaną przez Rycerstwo Niepokalanej Diecezji Tarnowskiej w związku z 75. rocznicą męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana Marii Kolbego.