Błogosławieni - szczęśliwi

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 23.10.2016 08:40

W czchowskim "Efezie" dobiega końca pierwszy w tym roku szkolnym oazowy Raban do Kwadratu.

Podczas pogodnego wieczoru aż podłoga się trzęsła w "Efezie" Podczas pogodnego wieczoru aż podłoga się trzęsła w "Efezie"
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Od 21 do 23 października w czchowskim Centrum Ruchu Światło–Życie "Efez" odbywa się pierwszy w tym roku szkolnym Raban do Kwadratu, propozycja weekendowej oazy dla uczniów gimnazjów i szkół średnich. Bierze w nim udział ok. 70 uczestników, 9 animatorów i kapłan – ks. Krzysztof Dyrlik, wikariusz z Męciny. Tematem oazy jest przyjęcie błogosławieństwa.

– Podczas konferencji, pracy w grupach, nabożeństw, modlitw, na czuwaniu skupiamy się na Ośmiu Błogosławieństwach. Przez ten weekend dajemy uczestnikom poczuć prawdziwe szczęście. Szczęście, które może dać jedynie Pan Jezus – mówi Karolina Rup, animatorka oazowa.

W sobotnie popołudnie młodzi przeszli "Drogę Ośmiu Błogosławieństw". Idąc ulicami Czchowa, modlili się w ciszy z różańcem w ręku za ubogich, smutnych, o pokój na świecie, za rządzących naszym państwem, o czystość, o powołania, za ludzi cierpiących czy o miłosierdzie, do którego wzywała św. s. Faustyna. Droga, podczas której młodzi wyciągali kolejne wskazówki z pudełek przygotowanych przez animatorów, prowadząca do kolejnych stacji, zaprowadziła ich do kaplicy, gdzie czekał na nich kapłan, udzielając każdemu indywidualnie Chrystusowego błogosławieństwa.

– Młodzi przeżyli to w sposób niesamowity. W wielu oczach, zwłaszcza dziewcząt (są bardziej wrażliwe), widać było łzy, przejęcie i wzruszenie, a przy tym entuzjazm i takie "wow", że Pan Jezus ich dotyka – mówi Karolina.

Ostatnim punktem dnia było czuwanie przed Najświętszym Sakramentem, na zakończenie którego każdy z uczestników otrzymał list z błogosławieństwem skierowanym do niego indywidualnie. – Sama, gdy je czytałam, miałam łzy w oczach, więc myślę, że każdy otrzyma to, czego na dziś potrzebuje – przyznaje animatorka.

Karolina Rup mówi, że Rabany i dla animatorów są niesamowitym doświadczeniem   Karolina Rup mówi, że Rabany i dla animatorów są niesamowitym doświadczeniem
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Oazy są i dla nich, animatorów, niesamowitym doświadczeniem. – To, co jest najważniejsze w Rabanach, to wskazywanie Jezusa – tłumaczy Karolina. – Wymowne jest to, że wszyscy, którzy tu są, nie przyjechali tylko dla zabawy, zawarcia kolejnych znajomości, zawiązania przyjaźni. To też, ale przyjechali przede wszystkim pomodlić się i zbliżyć do Pana Jezusa. Cała kaplica, każda z tych 80 osób podchodzi do Komunii św., wiele z nich przychodzi tu nie tylko wtedy, kiedy wymaga tego punkt dnia, ale także na indywidualną modlitwę.

W tym roku odbędą się jeszcze trzy Rabany do Kwadratu. Ich tematy skupiają się wokół "Dzienniczka" s. Faustyny i słów Pana Jezusa, który powiedział, że żeby człowiek był szczęśliwy, potrzeba mu błogosławieństwa, pokoju, miłosierdzia i sprawiedliwości. Pomysłodawczynią Rabanów do Kwadratu, które odbywają się od 4 lat, i autorką konspektów spotkań jest Marta Wideł, która odpowiada za diakonię Ruchu Światło–Życie.

Terminy kolejnych weekendowych oaz to 2–4 grudnia 2016 r., 3–5 marca 2017 r. oraz 28–30 kwietnia 2017 r. Zapisy prowadzi Biuro Ruchu Światło–Życie w Kurii Diecezjalnej w Tarnowie drogą telefoniczną lub mailową (tel. 14/631 73 46, kom. 603 605 883, e-mail: oaza@diecezja.tarnow.pl).