Odetchnęli z ulgą

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 17.12.2016 13:40

Strach się zasiał w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Zbylitowskiej Górze, ale dziś z nadzieją patrzy się tu w przyszłość.

Odetchnęli z ulgą Jacek Frankowski, dyrektor SOSW jeszcze w Zbylitowskiej Górze Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Kiedy w 2013 roku Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Zbylitowskiej Górze stanął przed faktem, że majątek, w którym się on znajduje, został zwrócony spadkobiercom przedwojennych właścicieli, wśród jego pracowników, nauczycieli, uczniów i rodziców zasiał się strach. - Starostwo Powiatowe w Tarnowie, które jest naszym organem prowadzącym, próbowało negocjować próby zakupu tego miejsca, jednak warunki, jakie kancelaria prawnicza, która reprezentowała spadkobierczynie, były zaporowe i nie do przyjęcia - mówi Jacek Frankowski, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zbylitowskiej Górze.

Prawnicy wartość kompleksu wyliczyli na ponad 6 mln zł. Poza tym do tego jeszcze trzeba by doliczyć kolejne pieniądze, które należałoby włożyć w remont budynków, wpisanych do rejestru zabytków. Powiat zdecydował więc, że poszuka nowej lokalizacji. Dziś już wiadomo, że będą to Wierzchosławice-Dwudniaki. To tam na bazie budynku szkoły podstawowej, która nie pracuje od kilku lat, powstanie nowy ośrodek.

Odetchnęli z ulgą   Nowej odsłonie SOSW towarzyszy hasło "Tradycja i nowoczesność". Tradycja to wypracowane tu przez 40 lat standardy, a nowoczesność to nowe komfortowe zaplecze materialne, jakie według planów będą miały tu dzieci od września 2018 roku Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Projekt i wizualizację rozbudowy i przebudowy budynku przygotowała wrocławska firma. - Do tego miejsca jesteśmy przywiązani, w większości pracujemy tutaj po kilkanaście czy kilkadziesiąt nawet lat, sentyment więc jest, ale patrząc chłodnym okiem, jeżeli dzieciom stworzy się nowe komfortowe warunki, to nie ma czego żałować. Tutaj nie mamy sali gimnastycznej czy sali integracji sensorycznej. Tam to wszystko w projekcie jest zaplanowane. Internat w nowym ośrodku to XXI wiek, zupełnie inne standardy - zaznacza Frankowski.

Wbicie pierwszej łopaty pod budowę nowego ośrodka planowane jest na wiosnę, a przeniesienie na 1 września 2018 roku. Nadal Powiat jest na etapie negocjowania czynszu za wynajem budynku, z którego SOSW będzie do tego czasu korzystać.

Odetchnęli z ulgą   Wizualizacja nowego obiektu SOSW, który się będzie mieścił w Wierzchosławicach. - To urokliwa lokalizacja, blisko lasu, ścieżek ekologicznych i zalewu Dwudniaki, który jest miejscem wypoczynku dla Tarnowian i mieszkańców okolicznych miejscowości - mówi J. Frankowski arch. SOSW

W SOSW w Zbylitowskiej Górze jest w tym roku szkolnym 67 wychowanków, są to dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym, a także dzieci ze sprzężonymi niepełnosprawnościami. Dzieci pochodzą głównie z terenu powiatu tarnowskiego, a także sąsiednich: brzeskiego, dąbrowskiego i dębickiego. Większość z nich jest dowożona tu przez gminy, ale są też takie, które mieszkają w miejscowym internacie. Jest tu zameldowanych ponad 30 dzieci.

- Jako szkoła realizujemy ramowe plany nauczania, ale oprócz tego mamy pulę zajęć rewalidacyjnych - mówi dyrektor SOSW. Prowadzona jest tu gimnastyka korekcyjno-kompensacyjna, usprawnianie mowy, zajęcia logopedyczne, dydaktyczno-wyrównawcze, z arteterapii, muzykoterapii, i to co szkołę wyróżnia - zajęcia z animaloterapii.

- Mamy 8 koni do hipoterapii i dwa psy do dogoterapii - mówi Frankowski. - Jeździmy także na basen, mamy drużynę harcerską i drużynę jeździecką, która nazywa się "Tarant". Nasi jeźdźcy generalnie są reprezentantami Małopolski na mitingach jeździeckich ogólnopolskich i przywożą medale. Z ostatnich dwóch imprez przywieźli ich 12, a więc dość mocno tam zaistnieli - chwali swoich podopiecznych dyrektor.

Zdarzyło się, że w historii SOSW wychowanek szkoły reprezentował Polskę na światowych igrzyskach olimpiad specjalnych w Dublinie w 2003 roku. Marcin Rzepa jest już dzisiaj absolwentem, ale o takich się tu pamięta - przywiózł dwa złote medale i jeden brązowy.