Walentynka dla Jezusa

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 12.02.2017 07:25

Skok w bok - pod takim hasłem młodzi przeżywali spotkanie z Miłością.

Spotkanie zakończyło się adoracją Najświętszego Sakramentu. Spotkanie zakończyło się adoracją Najświętszego Sakramentu.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W Pustkowie-Osiedlu odbyło się spotkanie młodych „Walentynka dla Jezusa”. Rozpoczęła je pantomima w wykonaniu młodych pod tytułem „Hot or not” (Gorący albo zimny), która nawiązywała do tekstu z Apokalipsy św. Jana.

Po pantomimie, która została przedstawiona w kościele parafialnym, młodzi uczestniczyli we Mszy św.. Przewodniczył jej ks. proboszcz Roman Woźny, a kazanie wygłosił ks. Jakub Bartczak, który był gościem specjalnym tegorocznej „Walentynki dla Jezusa”.

Symbolem jedności wszystkich uczestniczących w Mszy św. była lina o długości 50 metrów, która łączyła ołtarz z chórem. Po Eucharystii młodzi trzymając się tej liny przeszli ze świątyni do hali sportowej, gdzie najpierw wystąpili młodzi raperzy z Bobowej, a potem ks. Jakub Bartczak, który razem z młodymi zaśpiewał swoje najbardziej popularne teksty.

Zwieńczeniem spotkania była adoracja Najświętszego Sakramentu. Modlitwę poprowadził ojciec duchowny WSD w Tarnowie ks. Tomasz Rąpała. Towarzyszyli mu klerycy z zespołu Genezareth, którzy animowali śpiew podczas uwielbienia.

Klerycy, którzy przyjechali na spotkanie, promowali również Wyższe Seminarium Duchowne.

- Przyjechaliśmy się przede wszystkim pomodlić z młodzieżą, a prócz tego swoją obecnością, śpiewem zespołu, rozdawanymi ulotkami zachęcać młodych, by pomyśleli, czy ich drogą życia nie jest czasem kapłaństwo czy życie zakonne - mówi ks. Tomasz Rąpała.

To już kolejna edycja „Walentynki dla Jezusa”. - Spotkania zainicjował cztery lata temu ks. Maksymilian Lelito, który obecnie przygotowuje się do pracy misyjnej. Mam to szczęście, że już drugi raz mogę razem z młodymi i życzliwymi ludźmi przygotować kolejną edycję „Walentynki”. Bardzo się cieszę, że z roku na rok jest coraz więcej ludzi, i to nie tylko młodych, ale dorosłych, którzy przychodzą całymi rodzinami na nasze spotkanie - mówi ks. Andrzej Szaraj, wikariusz w par. Pustków-Osiedle.

Pomocnikami ks. Andrzeja w przygotowaniu „Walentynki…” są młodzi z KSM, należący do oddziału Strzelca oraz nauczyciele i księża z parafii.

Drugi rok z rzędu „Walentynka…” ma również cel charytatywny. - Młodzi i w ogóle wszyscy uczestnicy spotkania mogą wspomóc leczenie i rehabilitację Mateusza, który cierpi na porażenie mózgowe. Jest uczniem II klasy gimnazjum i bardzo dzielnym chłopakiem. Chodzi do szkoły, chce być ze swoimi rówieśnikami. Młodzi sami zaproponowali, żeby przyjść mu z pomocą podczas „Walentynki dla Jezusa”. W ten sposób miłość do Jezusa pokazuje swój konkretny wymiar w miłości do potrzebujących - mówi ks. Andrzej.

- Takie spotkanie jak to pomogło mi kiedyś nawrócić się, zmienić swoje życie, odkryć Boga i sens tego, co mnie spotyka - mówiła podczas chwili na świadectwo jedna z uczestniczek „Walentynki dla Jezusa”.