Fatima nad Wisłą

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 13.05.2017 14:55

W sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej Różańcowej bp Andrzej Jeż dziękował za dar objawień maryjnych.

Msza św. w sanktuarium w Borkach Msza św. w sanktuarium w Borkach
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W 100. rocznicę pierwszego objawienia fatimskiego, 13 maja, w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej Różańcowej w Borkach k. Szczucina odbyła się diecezjalna uroczystość dziękczynna.

Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Jeż. – Orędzie fatimskie nie straciło na aktualności. Zwłaszcza tutaj, w Borkach, czujemy jego świeżość. To miejsce zostało przez Opatrzność Bożą ściśle związane z Matką Bożą Fatimską, z Janem Pawła II. To tutaj, 13 maja 1981 roku, miało się odbyć poświęcenie kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej, ale do bp. Jerzego Ablewicza i wiernych dociera wiadomość o zamachu na papieża. Msza z okazji poświęcenia zamieniła się w modlitwę o ocalenie Jana Pawła II, a rok później papież przekazał bp. Ablewiczowi figurkę Matki Bożej Fatimskiej, ta zaś została przywieziona do Borków. Był to więc niejako pierwszy kościół w Polsce, który stał się wotum za ocalenie naszego ojca św. – przypomniał w homilii biskup Jeż.

Kaznodzieja nawiązał do jednego z listów św. Łucji, w którym pisała, że dzisiaj walka diabła z Bogiem jest związana z samym fundamentem ludzkości.

– Szatan uderza dzisiaj w małżeństwo i rodzinę, a służące mu ideologie rozszerzają po całym świecie zgubne spojrzenie na ów fundament życia społecznego. Kiedy zostanie zniszczona rodzina, wali się całe społeczeństwo, wszystkie wyższe struktury. To jest rewolucja, przed którą ostrzegała już Maryja w Fatimie. Wówczas wskazywała na Rosję i na komunizm. Ten system zła upadł, ale nie upadło zło tego systemu i dzisiaj uderza w człowieka, chce zmienić jego naturę. Zadziwiające, że kraje Europy Zachodniej są tak skażone ideologią rewolucji komunistycznej! Że tak bezwiednie jej przyklaskują, godząc się na rozbijanie samego rdzenia wszystkich struktur społecznych. Dzisiaj atak na rodzinę odbywa się „w cywilizowany sposób”, przez zmianę prawa i, niestety, ludzie wolni od ideologii, zatroskani o życie rodziny, o prawo do naturalnego związku mężczyzny i kobiety budzą się zbyt późno ze swoimi protestami. Ale nie można się załamywać, ponieważ zwycięstwo jest po stronie Boga. My musimy się włączyć się w tę walkę naszą modlitwą, aktywnością w życiu Kościoła, w sferze społecznej, kulturalnej i politycznej – dodał biskup.  

Pasterz diecezji zwrócił też uwagę, że fakt, iż Kościół tarnowski ma się dobrze, nie powinien usypiać czujności diecezjan. – Coraz więcej jest spraw w sądzie biskupim, a sędziowie przekonują się, że ludzie młodzi coraz częściej nie tylko nie mają pojęcia o małżeństwie z perspektywy naturalnej, co także prawnej czy teologicznej. W ich serca sączy się jad fałszywie rozumianej wolności i niechęci do podejmowania długofalowych decyzji, na całe życie. I to dotyczy, wydawałoby się, pobożnej diecezji tarnowskiej – podkreślał bp Jeż.

Hierarcha przewodniczył po Eucharystii modlitwie różańcowej. Przed uroczystością w sanktuarium można było posłuchać programu muzyczno-słownego na temat objawień fatimskich w wykonaniu zespołu Promyczki Dobra z Nowego Sącza.

Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Borkach ustanowił bp Józef Życiński. – Kult Matki Bożej Fatimskiej ma u nas już ponad 30-letnią tradycję – mówi ks. proboszcz i kustosz Józef Jeziorek.

W ciągu roku nabożeństwa są nabożeństwa fatimskie każdego 13. dnia miesiąca. – Od maja do października także z procesją różańcową. W najbliższa niedzielę będą tu pielgrzymować strażacy z Powiśla. W sierpniu odbywają się tutaj nadwiślańskie dożynki. Cały rok pielgrzymują wierni indywidualnie lub grupami – dodaje ks. Jeziorek