W tej służbie nie ma wakacji

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 29.06.2017 14:30

Gwałtowna burza nad regionem tarnowskim połamała drzewa, uszkodziła dachy i linie energetyczne. Nie oszczędziła nawet kopuły na wieży kościoła przy ul. Lwowskiej.

W tej służbie nie ma wakacji Wiatr zniszczył blachę na wieży kościoła przy ul. Lwowskiej Beata Malec-Suwara / Foto Gość

Dziś w okolicach godz. 10 nad regionem tarnowskim przeszła gwałtowna burza, podobnie było wczoraj na Sądecczyźnie.

Uszkodzone są słupy energetyczne, sygnalizacje świetlne i powalonych zostało także sporo drzew. Gwałtowny wiatr zerwał dach z remontowanej kamienicy przy rynku w Tarnowie i z jednego budynku w Zgłobicach.

– Wyższe władze są na górze, nawet kościoła nie oszczędziło – mówi jeden ze strażaków, którzy zostali wezwani do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Lwowskiej. Tu wiatr uszkodził blachę kopuły, która jest podstawą krzyża na wieży kościelnej.

Jak mówi ks. Robert Ciastoń, który pod nieobecność proboszcza przebywającego na urlopie administruje parafią, o tym, co się dzieje na wieży kościelnej, poinformowali ludzie mieszkający w blokach, którzy z wysokości pięter obserwowali sytuację.

W tej służbie nie ma wakacji   Strażacy zabezpieczyli zerwaną blachę na wieży kościelnej Beata Malec-Suwara / Foto Gość Strażacy przyjechali niedługo po ich wezwaniu. Przez kilka godzin zabezpieczali uszkodzoną blachę, by wiatr jej całkowicie nie zerwał i nie spowodowała szkody.

Zobaczcie zdjęcia z tej akcji TUTAJ.

– Święci Piotr i Paweł kładli fundamenty w kościele, to ich przypilnowali, ale dachu już nie – komentują strażacy. Przed nimi jeszcze sporo pracy związanej z usuwaniem skutków silnego wiatru. – W tej służbie nie ma wakacji – dodają.

Jak się dowiedziało radio RDN Małopolska, na Oddziale Ratunkowym Szpitala św. Łukasza w Tarnowie przebywa 5 osób, które doznały obrażeń podczas nawałnicy. Dwoje nastolatków, 90-letnia kobieta, która upadła od mocnego podmuchu wiatru i ma obrażenia głowy, oraz mężczyzna, który został uderzony w głowę latającym przedmiotem.

Wszyscy poszkodowani mają obrażenia głów lub kończyn, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.