Pragną miłosierdzia

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 12.07.2017 09:50

Stu Węgrów, Słowaków i Polaków idzie pieszo od 6 dni do sanktuarium w Łagiewnikach.

Pragną miłosierdzia Pielgrzymi pod kościołem w Piwnicznej Zdroju Grzegorz Brożek /Foto Gość

Pielgrzymi wyruszyli 7 lipca z Hidasńemeti, niedaleko granicy węgiersko-słowackiej. 11 lipca weszli do Polski i nocowali w gościnnej jak zawsze parafii w Piwnicznej-Zdroju. – Bez problemu od 7 lat nasi parafianie otwierają przez pielgrzymami swoje domy. Czasem, jak dziś, mamy chętnych gospodarzy tylu, że martwię się czy wystarczy dla nich pielgrzymów – uśmiecha się ks. Krzysztof Czech, proboszcz piwniczański.

Pielgrzymkę organizują księża salwatorianie, a kieruje nią ks. Stanisław Starostka pracujący pod Budapesztem w parafii Sződliget. – Mamy do pokonania w sumie 270 km, a idziemy 9 dni – informuje. W pielgrzymce do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach wędruje 55 Węgrów, 25 Słowaków i 20 Polaków, którzy są z reguły z placówek, w których pracują salwatorianie. Ale na przedzie grupy spotkałem pochodzącego z Ełku pana Krzysztofa, który aby pójść do Łagiewnik Pieszo pojechał z rodziny na Węgry z Nowego Jorku. – Motywacje pielgrzymów są takie same, jakie znamy z polskich pielgrzymek. Dziękują, proszą o coś, także idą po to, aby przeprosić. Takie motywacje też są – informuje ks. Jacek Chrząściel, salwatorianin pracujący słowackiej Nitrze.

Dlaczego idą do Łagiewnik, a nie na Jasną Górę? – Odpowiedź jest prosta. Węgrzy i Słowacy mają swoje sanktuaria maryjne. Jest tak tradycja pielgrzymowania do nich, choć pielgrzymki te są raczej krótkie, jedno lub dwudniowe. Natomiast tajemnica Miłosierdzia Bożego ma zasięg międzynarodowy, jest dobrze znana poza Polską, więc Węgrzy i Słowacy chcą tu pielgrzymować, bo pragną miłosierdzia – tłumaczy ks. Andrzej Waśko, idący w pielgrzymce salwatorianin pracujący w Nowym Jorku.

Jak rozumiane jest Boże Miłosierdzie poza Polską? – Dokładnie tak samo, jak u nas. To jest kwestia sakramentu pokuty i pojednania, otwarcia ramion przed marnotrawnym synem przez Ojca. Ludzie spowiadają się w czasie drogi, nawracają się, a zdarza się, że nie wszyscy z nich mogą odbyć skutecznie sakramentalną spowiedź, bo żyją np. w drugim związku, to mimo wszystko przychodzą porozmawiać i w rozmowie, dialogiem z kapłanem mają potrzebę wyznania swoich grzechów – opowiada ks. Stanisław Starostka.

Do Łagiewnik pielgrzymka dotrze 15 lipca.

Więcej o pielgrzymce można przeczytać na stronie pielgrzymka.org.