Syn piekarza darzy wstawiennictwem

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 16.07.2017 20:30

Do kościoła parafialnego w Męcinie uroczyście zostały wprowadzone relikwie św. Szymona Lipnicy.

Syn piekarza darzy wstawiennictwem Obraz św. Szymona poświęcony w kościele w Męcinie. Relikwie stanęły na ołtarzu. Później zostały umieszczone w relikwiarium koło figury św. Antoniego. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Przykazanie miłości zawsze jest aktualne. Jeżeli odejdziemy od niego to świat stanie się koszmarem i piekłem. Św. Szymon nie tylko głosił Ewangelię, przykazanie miłości, ale przede wszystkim żył nią. Podzielił wszak los tych, którzy umierali w czasie epidemii na ulicach Krakowa, służąc im do końca. Dziś potrzeba jest takich ludzi, którzy nie tyle mówią o miłości, ale i realizują ją - mówi ks. Zbigniew Kras, kapelan Prezydenta RP, poprzednio proboszcz parafii w Lipnicy Murowanej, z której pochodził św. Szymon. Ojciec Szymona był w XV wieku miejscowym piekarzem.

Ksiądz Kras stara się dziś propagować postać św. Szymona i kult tego świętego. - Teraz robię to w Warszawie. Ilekroć zdarzają się trudne sytuacje, ludzie przychodzą, proszą o modlitwę, to proszę za nimi Boga za wstawiennictwem św. Szymona. Mogę powiedzieć, że św. Szymon skutecznie pomaga w różnych sprawach - dodaje.

Relikwie św. Szymona ks. Antoni Piś, proboszcz z Męciny miał od dawna. Postać Szymona jest mu szczególnie bliska, bo sam pochodzi z Lipnicy Murowanej.

- Relikwie przekazałem pewnej osobie, która w chorobie prosiła Boga o pomoc za wstawiennictwem świętego - przyznaje. W związku z kanonizacją Szymona i wydarzeniami wokół niej otrzymał ponownie relikwie, tym razem dla parafii. Ich wprowadzenie nastąpiło 16 lipca. Uroczystości przewodniczył ks. Zbigniew Kras, świadek wielu łask, które ludzie otrzymali dzięki wstawiennictwu świętego.

- Warto zauważyć, że postać św. Szymona jest na wskroś współczesna. Myślę przede wszystkim o wzorze życia, który zostawił. Jest też świętym, który w pewien sposób nie pozwala nam o sobie zapomnieć, przypomina o sobie. Mija przecież ponad 500 lat od śmierci Szymona, ponad 300 lat od beatyfikacji, a kult się dynamicznie rozwija. Do Lipnicy przyjeżdżają ludzie z różnych stron Polski, prosić o wstawiennictwo świętego - zauważa ks. Piś.

Po śmierci Szymona, bernardyna służącego ludziom cierpiącym z powodu epidemii, zanotowano ponad 370 cudów uzdrowienia spowodowanych wstawiennictwem Szymona. Współcześnie pojawiają się kolejne.