Lady Glina

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 33/2017

publikacja 17.08.2017 00:00

W kolejnej wakacyjnej wędrówce przez diecezję zawitaliśmy do jedynej takiej wsi w Polsce, która zasłynęła sztuką utrwalania nietrwałego.

Janina Stoszko  i Dorota Prokop opowiadają Piotrowi Firlejowi o warsztatach w bibliotece. Janina Stoszko i Dorota Prokop opowiadają Piotrowi Firlejowi o warsztatach w bibliotece.
ks. Zbigniew Wielgosz

Co ja robię? Uszlachetniam błoto! – śmieje się Jerzy Sacha, artysta rzeźbiarz z Łysej Góry. „Błoto” to specjalna glina, która nadaje się do wypalania. Glinę rozrabia się z wodą, aż powstanie „zupa” o konsystencji żurku. Należy ją przefiltrować, by nie było w niej marglowatych cząstek. – Musi być idealnie czysta – podkreśla artysta. Tak przygotowaną glinę można odsączyć i wówczas powstaje plastyczna, dająca się urabiać rękami jak ciasto masa, którą można wypełniać różne gipsowe formy, na przykład ozdobne kafle, płaskorzeźby… Można też tworzyć z niej najbardziej fantastyczne rzeźby. – O, proszę, mamy tutaj taki blok czystej gliny. Z niej można zrobić wszystko – pokazuje ceramik.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.