Ziemia, ojczyzna moja

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 03.09.2017 13:00

W niedzielę 3 września za plony dziękowali wierni parafii Gorzejowa.

Ziemia, ojczyzna moja Wierni z parafii do ołtarza przynieśli wieńce i to, czym ziemia obrodziła Grzegorz Brożek /Foto Gość

W Mszy św. o godz. 10 uczestniczyli parafianie gorzejowscy z Jaworza Górnego i Gorzejowej. Eucharystii przewodniczył rodak ks. dr Wojciech Chodór COr. Koncelebrantami byli ks. dr Tomasz Maziarka i proboszcz ks. Stanisław Oleksyk.

- Niezwykle ważna jest troska o ziemię i o rolnictwo. Jan Paweł II całował wielokrotnie polską ziemię i prosił, byśmy ją kochali i byli jej wierni, byśmy nie schodzili z ojczystego zagonu. Dziś nie możemy zapominać słów powtarzanych przez naszych ojców, a niosących w sobie oczywistą prawdę: tyle wolności, tyle niepodległości ile własności. Pamiętajmy, że oprócz języka i kultury ziemia jest podstawą bytu narodu. Bez ziemi człowiek staje się bezdomny - mówił w homilii ks. Stanisław Oleksyk, proboszcz parafii. 

Przed Eucharystią wieńce z Gorzejowej i Jaworza Górnego oraz przygotowane wiązanki, które wraz z chlebem wypieczonym z tegorocznego ziarna wierni złożyli na ołtarzu. 

- Wielu mieszkańców Gorzejowej pracuje na roli. Nie jest to jednak taki czas, jak dawniej, kiedy wszyscy pracowali na roli. Dziś to jakieś 20 procent gospodarstw. Ci, którzy zdecydowali się żyć z hodowli czy uprawy, powiększają swoje gospodarstwa. Nie jest jednak łatwo żyć z rolnictwa w naszym regionie. Okolica cierpi na wielkie straty w uprawach z powodu szkód wywołanych przez dzikie zwierzęta. Dlatego wielu ludzi zajmuje się hodowlą, głównie trzody chlewnej, zwłaszcza niedaleko mamy ubojnię. Rok miniony był dobry, dzięki Bożej Opatrzności nie nawiedzały nas pogodowe kataklizmy, więc ci, którzy zajmują się rolnictwem mogli pracować spokojnie - mówi Edyta Krzywińska, sołtys Gorzejowej.