Dobry wieczór

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 01.10.2017 09:10

30 września w Barcicach odbyło się spotkanie młodych z parafii i okolicznych wspólnot.

Dobry wieczór Żelaznym elementem wspólnej zabawy był oczywiście belgijski Grzegorz Brożek /Foto Gość

„Wieczór młodych” rozpoczął się Mszą św. w kościele parafialnym, który całkowicie się wypełnił na to eucharystyczne spotkanie. - Na portalu społecznościowym udział zadeklarowało 350 osób i co najmniej tyle mamy w kościele. Msza św. jest centralnym punktem naszego spotkania, choć niektórzy czekają na to, co będzie potem - mówi ks. Jerzy Szkarłat, wikariusz w Barcicach.

Po Eucharystii konferencję o wolności i tym, co zniewala człowieka, tym, co utrudnia mu kroczenie drogą życia, wygłosił do młodych ks. Andrzej Kędryna, proboszcz parafii. Skorzystali z niej również gimnazjaliści przygotowujący się do bierzmowania, dla których udział w Mszy i konferencji był jednym z elementów przygotowania. Po konferencji świadectwo o tym, jak Bóg prowadzi ludzi swoimi ścieżkami, złożyli Agnieszka i Rafał, małżonkowie z Tarnowa.

Wieczór zakończył się zabawą taneczną w remizie OSP. Do Barcic przyjechali, by wziąć udział w wieczorze, młodzi z obu starosądeckich parafii, z Rytra, Poręby, ale także np. z Korzennej.

Dobry wieczór   Liturgii towarzyszył miejscowy zespół młodzieżowy Grzegorz Brożek /Foto Gość

To już trzecie wydarzenie w Barcicach pod hasłem „Wieczór młodych”. Jest wspólna modlitwa, są świadectwa, konferencja i zabawa. - Wydarzenie ma charakter ewangelizacyjny. Nie oszukujmy się, jeśli zaprosilibyśmy młodych tylko na liturgię, Różaniec i Drogę Krzyżową, to przyszłaby może połowa z obecnych. Jest na końcu wspólna zabawa, to młodych jest więcej, a że uczestniczą w spotkaniu od początku, to może doświadczą wspólnoty, miłości Jezusa i następnym razem przyjdą także na spotkanie modlitewne. Tym bardziej, widzę to teraz wyraźnie - i zgłaszają to członkowie naszej grupy apostolskiej - że młodzi coraz bardziej potrzebują ciszy i skupienia, adoracji Najświętszego Sakramentu rozumianej także jako czuwanie w ciszy przy Jezusie - mówi ks. Szkarłat.