Święty przystanek

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 28.01.2018 06:00

W Ciężkowicach rekolekcje przed bierzmowaniem kończą młodzi z brzeskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego.

Święty przystanek Uczestnicy Rekolekcji Spotkania w Ciężkowicach Beata Malec-Suwara /Foto Gość

To już piąty rok w programie "Młodzi na Progu" brzeskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego i czwarte rekolekcje w trakcie przygotowań do bierzmowania młodzieży gimnazjalnej. Na co dzień przygotowania odbywają się z małych grupach z animatorami, ale to właśnie czas trzydniowych Rekolekcji Spotkania ma być momentem przełomowym w ich życiu.

- Ich celem jest doprowadzenie i zbliżenie do Boga nie tylko na czas przygotowań do bierzmowania, ale doświadczenie Boga, który czeka na spotkanie z nami. Ten przystanek przed bierzmowaniem to czas pogłębienia wiedzy, wiary, ale i relacji z Bogiem i Duchem Świętym, które ma rzutować na całe życie - tłumaczy Marta Bąk, jedna z animatorek programu "Młodzi na Progu" z parafii Miłosierdzia Bożego w Brzesku.

To właśnie animatorzy nie tylko poprzez to, co mówią, ale to, jak żyją, dają świadectwo młodszym kolegom, jak bardzo bliska relacja z Bogiem pomaga w codziennym życiu i przekłada się na relacje z ludźmi, których spotykamy. Pomaga nie tylko podnieść się z głębokich upadków, ale w zwykłym codziennym życiu, kiedy doświadczamy niepowodzeń, zranień, trudnych sytuacji.

W trzydniowych rekolekcjach, które odbywają się w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach od 26 do 28 stycznia, bierze udział ok. 70 osób, w tym ponad 50 uczestników i 18 animatorów wraz z ks. Karolem Tokarczykiem, który koordynuje program Młodzi na Progu w brzeskiej parafii.

To święty czas i wszyscy zdają sobie sprawę, jak wiele od niego zależy. Również dla ekipy animatorów, której zadań nie brakuje i muszą wiele rzeczy przygotować w tzw. międzyczasie, bo program rekolekcji jest napięty i dynamiczny, jest to moment, w którym chcieliby coś zyskać dla siebie.

- Sami też chcemy uczestniczyć w tych rekolekcjach, nie jako prowadzący, ale uczestnicy. Usiąść spokojnie i usłyszeć choć jedną konferencję, posłuchać siebie nawzajem - mówi Marta Bąk.

Kolejne bloki - konferencje, świadectwa, praca w grupach - prowadzone są przez młodych animatorów i zdaje się, że język i podobne doświadczenia przemawiają najbardziej do ich młodszych kolegów - kandydatów do bierzmowania.

- Pierwszy raz w życiu jestem na takich rekolekcjach wyjazdowych - przyznaje Damian, jeden z przygotowujących się do bierzmowania. - Mega podobają mi się te wykłady, które są bardzo ciekawie prowadzone, i historie opowiadane z przez poszczególne osoby - dodaje gimnazjalista.