– Czasem jest niełatwo i trzeba popłakać w poduchę, ale nie wyobrażam sobie bez nich życia – mówi o swych synach Elżbieta Golińska.
▲ Damian Goliński z mamą na balu w Dąbrowie Tarnowskiej.
Grzegorz Brożek /Foto Gość
Damian urodził się w 1990 roku. W wieku niemowlęcym przeszedł zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu. Doszła jeszcze cytomegalia.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.