Dajmy im być sobą

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 06/2018

publikacja 08.02.2018 00:00

Zapisy IV Synodu dotyczące przygotowania do bierzmowania komentuje ks. Krzysztof Ceglarz, wikariusz w Jazowsku, od wielu lat realizujący program „Młodzi na progu”.

Dajmy im być sobą Grzegorz Brożek /Foto Gość

Grzegorz Brożek: Czy w kwestii przygotowania do bierzmowania zapisy IV Synodu są dziś archaiczne?

Ks. Krzysztof Ceglarz: Mam wrażenie, że gdyby IV Synod Diecezji Tarnowskiej został wprowadzony, realnie wszedł do praktyki duszpasterskiej, może dziś mielibyśmy sieć animatorów przygotowujących do bierzmowania i większe poczucie ważności tego sakramentu. Zalecenia IV Synodu widzę dwutorowo: apostolat młodych przygotowujących się do bierzmowania i apostolat młodzieży po bierzmowaniu, która bierze większą odpowiedzialność za przygotowanie do bierzmowania młodszych kolegów i koleżanek zgodnie z deklaracją, którą składają: „Pragniemy, aby Duch Święty umocnił nas do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad”. W regulacjach IV Synodu w sprawie przygotowania do bierzmowania dostrzegam też dobre napięcie między strukturą i dyscypliną a charyzmatem. Z jednej strony jest miejsce na sprawdzenie wiadomości religijnych, kontrolę praktyk duszpasterskich czy ocenę religijno-moralną, a z drugiej jest wiele miejsca na osobiste charyzmaty i zaangażowanie młodych. IV Synod nie jest archaiczny, to rzeczywistość nie nadążyła za regulacjami.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.