Powstanie sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego

aś, bs

publikacja 03.04.2018 21:30

Dekret kard. Kazimierza Nycza w tej sprawie wejdzie w życie w liturgiczne wspomnienie świętego z Podegrodzia.

Powstanie sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego Sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego powstanie w Górze Kalwarii Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego powstanie w kościele Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii, zwanym Wieczernikiem. Dekret kard. Kazimierza Nycza w tej sprawie wejdzie w życie 18 maja - w liturgiczne wspomnienie o. Stanisława. 20 maja podczas Mszy św. o godz. 12 nastąpi uroczyste ogłoszenie tej decyzji - poinformował podczas konferencji prasowej „Dlaczego niezwykły święty?” zorganizowanej dziś w Warszawie ks. Jan Rokosz, rektor kościoła Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii, gdzie pochowany jest o. Papczyński.

Podczas spotkania przybliżano sylwetkę tego niezwykle wszechstronnego zakonnika, pochodzącego z Podegrodzia – mistyka, wizjonera, wybitnego kaznodziei i retora, na którego podręcznikach uczyły się całe pokolenia Polaków.

Przełożony polskiej prowincji marianów ks. Tomasz Nowaczek MIC przypomniał, że w dobie burzliwych debat dotyczących obrony życia, św. Stanisław jest jego orędownikiem.

Obydwa cuda, niezbędne do przeprowadzenia procesu beatyfikacji i kanonizacji Papczyńskiego wiązały się z ocaleniem życia, jakie dokonało się po modlitwach za wstawiennictwem o. Stanisława. Pierwszy dotyczył ożywienia płodu, który wcześniej, po specjalistycznych badaniach, został uznany za martwy; drugi wiązał się z przywróceniem funkcji życiowych młodej, ciężko chorej osobie, której lekarze nie dawali już żadnych szans na przeżycie.

Prowincjał marianów mówił też o kolejnym rysie duchowości o. Papczyńskiego, który bardzo mocno akcentował potrzebę modlitwy za umierających i zmarłych, zwłaszcza za dusze, które cierpią w czyśćcu ogień oczyszczenia. Chodzi o pamięć o osobach, które same sobie już pomóc nie mogą, zaś modlitwa za nich – jak nauczał o. Stanisław – jest niezwykłym aktem miłosierdzia.

Ponadto ks. Jan Rokosz, kustosz grobu św. o. Papczyńskiego, który sprawuję tę funkcję od sześciu miesięcy, przyznał, że choć poznał dobrze biografię świętego założyciela marianów, nie przypuszczał, że jest "tak skutecznym orędownikiem u Pana Boga". Wyjaśnił, że wiele osób, które odwiedzają Wieczernik, odzyskuje "pokój serca i radość życia", ale nie tylko.

Wśród osób odwiedzających miejsce związane z życiem o. Papczyńskiego w Górze Kalwarii są także małżeństwa pragnące potomstwa i mające trudność z jego poczęciem, a także osoby chore terminalnie. - W ciągu sześciu miesięcy ochrzciłem pięcioro dzieci, które poczęły się dzięki modlitwie do św. o. Stanisława lub narodziły się zdrowe - wyjaśnił kustosz.

Więcej na ten temat przeczytasz na stronie Gościa Warszawskiego.