Kiedy w listopadzie 1830 roku w Warszawie podchorążowie wzniecają powstanie, Kościół, choć po cichu, wspiera dążenia niepodległościowe.
▲ Tarnów, Stary Cmentarz. Grobowiec powstańca listopadowego i sybiraka Rufina Piotrowskiego.
Grzegorz Brożek /Foto Gość
Po cichu, bo papież Grzegorz XVI potępia wybuch powstania, uznając, że to wystąpienie przeciw „legalnej władzy cara”. Biskup krakowski Skórkowski w kazaniach, listach zachęca jednak ludzi, by wspierali powstanie. Odbywają się nabożeństwa w intencji powodzenia powstania, zbiórki pieniędzy, bandaży, a nawet bielizny kielichowej na opatrunki.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.