Z życiem za bary

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 28/2018

publikacja 12.07.2018 00:00

Zbych ze Zgorzelic podziwiał niezwykłą siłę Zbyszka z Bogdańca, który naciągał kuszę bez korby. Jasiek Cyganiewicz chciał być jak Zbyszko. Przerósł swojego bohatera.

Nowy Sącz, kamienica przy ul. Jagiellońskiej 7 (turkusowa). Kolejny budynek ma nr 5 (beżowo-różowy) – tam mieszkała Karolina Piszowa, siostra Zbyszka. Nowy Sącz, kamienica przy ul. Jagiellońskiej 7 (turkusowa). Kolejny budynek ma nr 5 (beżowo-różowy) – tam mieszkała Karolina Piszowa, siostra Zbyszka.
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Pod koniec czerwca Szko- ła Podstawowa nr 3 w Jodłowej-Wisowej otrzymała imię urodzonego w tej wsi Jana Stanisława Cyganiewicza. – Był naturalnym kandydatem na patrona naszej szkoły. Wprawdzie największe sukcesy przyszły, gdy wyjechał do Stanów Zjednoczonych, ale właśnie tutaj urodził się i wychowywał. Jego droga do kariery była trudna, ale potrafił przezwyciężyć te trudności. Zawsze podkreślał, że dla młodzieży ważne jest zarówno wychowanie fizyczne, jak i kształtowanie charakteru oraz intelektu – mówiła Barbara Dziedzic, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Jodłowej. Zapaśnik Cyganiewicz, który uprawiał także walki w stylu wolnej amerykanki, 100 lat temu był uważany za najsilniejszego człowieka na świecie. – W swoich czasach był tak sławny jak dzisiaj Robert Lewandowski – uważa Robert Czykiel, dziennikarz sportowy.

Z narodzinami było tak

Wisowa. Mała wioska w gminie Jodłowa. Z Tarnowa – 40 kilometrów, z Jasła – 20. Tu na świat przychodzi 1 kwietnia 1879 roku Jan Stanisław Cyganiewicz, który w wydanej w 1937 roku autobiograficznej książce „Na ringach całego świata” pisze, że urodził się w 1881 roku.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.