Leczą rany świata

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 29.07.2018 20:29

Wspólnota Krwi Chrystusa w parafii św. Floriana w Uszwi ma 10 lat. 29 lipca dziękowano za jej modlitewno-apostolskie zaangażowanie w życie parafii.

Po Mszy św. w uszewskim kościele parafialnym. Po Mszy św. w uszewskim kościele parafialnym.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Dziękczynienie za apostolską działalność wspólnoty odbyło się podczas Eucharystii 29 lipca.

Mszy św. przewodniczył ks. Daniel Mokwa ze zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa.

W homilii przypomniał, że duchowość Wspólnoty Krwi Chrystusa ma głębokie podstawy biblijne.

- Krew podczas ofiar składanych przez Izraela była symbolem przymierza, które Bóg zawierał ze swoim ludem. Była znakiem Bożej ochrony, miłości, wyrażała przebłaganie i pojednanie. Starotestamentalna symbolika krwi najpełniej ujawniła się w ofierze Jezusa Chrystusa, który przelał swoją krew dla zbawienia człowieka - tłumaczył w homilii misjonarz.

Duchowość Wspólnoty ma również wymiar paschalny. - Zanurzeni w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa chcemy nieść światu Jego miłość, której symbolem jest krew przelana na krzyżu.

Dzisiaj w wielu miejscach świata przelewana jest ludzka krew. Trwają wojny, konflikty zbrojne, prześladowania za wiarę. Krew niewinnych przelewana jest także w majestacie prawa, kiedy odbiera się życie nienarodzonym czy osobom starszym lub ciężko chorym.

- Świat zda się być cały w ranach i bliznach, dlatego jako Wspólnota Krwi Chrystusa chcemy mu nieść uzdrowienie, chcemy niejako skrapiać te rany Krwią Jezusa poprzez naszą modlitwę i działalność apostolską - mówił kaznodzieja. 

W Uszwi istnieje 7 grup wspólnoty, a każda z grup liczy 7 osób. Liczba siedem nawiązuje do siedmiu tajemnicy czerwonego różańca, ukazujących wydarzenia z życia Jezusa, podczas których przelewał On swoją krew, począwszy od obrzezania, aż po przebicie serca na krzyżu. Członkowie wspólnoty odmawiają specjalną koronkę na czerwonym różańcu, rozważając kolejne siedem tajemnic krwi Chrystusa.

Animatorką uszewskiej wspólnoty modlitewno-apostolskiej jest Barbara Opoka. - Grupy są bardzo rozmodlone, każda ma swojego patrona. Szczególnym dniem dla naszej wspólnoty jest każdy pierwszy czwartek miesiąca, kiedy adorujemy Jezusa w Najświętszym Sakramencie, mamy różaniec, modlimy się za Kościół, Ojca Świętego, za Misjonarzy Krwi Chrystusa i siostry Adoratorki Krwi Chrystusa, a także o powołania, za swoje rodziny, ojczyznę - mówi animatorka.

Do wspólnoty od ośmiu lat należy pani Barbara. - Bardzo lubię się modlić, z wiekiem to pragnienie jeszcze bardziej wzrasta, jest więcej czasu, dzieci są już dorosłe. Najważniejsze w byciu w grupie jest uwielbienie krwi Pana Jezusa, adoracja Najświętszego Sakramentu, dziękczynienie i przebłaganie. Ta modlitwa mnie umacnia, im więcej się modlę, tym bardziej zauważam, że wszystko lepiej układa się w moim życiu, widzę wokół siebie więcej dobra niż przedtem i to mi dodaje sił. Polecam każdemu, by włączył się w jakąś żywą wspólnotę w swojej parafii, bo to umacnia w chrześcijańskim powołaniu, pomaga dążyć do świętości - przekonuje pani Barbara.

W dziękczynieniu uszewskiej grupy wzięli udział przedstawiciele Wspólnoty Krwi Chrystusa z innych parafii w diecezji tarnowskiej. Najliczniejszą jest grupa w Gnojniku, ponadto krzewiciele kultu krwi Chrystusa działają m.in. w Kaninie, Tęgoborzy, Wierchomli, Zabrniu.