O maryjnym Pasierbcu opowiada ks. Bogdan Stelmach, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.
Pasterka maryjna w wigilię głównego odpustu. Ludzie lubią tu przychodzić nawet nocą.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Z Pasierbcem zetknąłem się jako kleryk tarnowskiego seminarium, ale najmocniej doświadczyłem niezwykłości tego miejsca, pracując jako wikariusz w nieodległym Tymbarku. Na pasierbiecki odpust ku czci Matki Bożej Pocieszenia wyruszała stamtąd co roku piesza pielgrzymka. Do udziału w niej nie trzeba było specjalnie zachęcać ludzi. Czuło się w ich obecności na pielgrzymim szlaku jakąś spontaniczność. Chcieli tam iść.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.