Nie mogę bez tego żyć (ZDJĘCIA GRUP)

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 24.08.2018 21:20

Dzień ósmy 36. PPT. Pojawiło się novum, którym było w Trzebniowie, w ósmym dniu pielgrzymki na Jasną Górę, nabożeństwo o uzdrowienie i uwolnienie i o łaskę Ducha Świętego.

Nie mogę bez tego żyć (ZDJĘCIA GRUP) Pozdrowienia z grupy 25. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Przed Mszą św., którą pielgrzymi, zarówno części A, jak i części B przeżywali już wspólnie, dyrektor PPT poprosił do ołtarza tych, który są, jak powiedział, „obdarowani przez Pana łaską i mocą z wysoka”. – Inaczej nie można tego zrozumieć, że możliwe było to, aby 36 razy pieszo iść na Jasną Górę. Tymi obdarowanymi, a jest ich 13, są: Teresa Zyguła-Kałucka, ks. Andrzej Górski, Józefa Kargul, Grzegorz Więch, Tomasz Kłusek, Jan Dutka, Maria Biś, Waldemar Dynowski, ks. Janusz Maziarka, Celina Borkowska, ks. Tadeusz Piwowarski, ks. Zbigniew Stachura – wymieniał ks. Szostak. On sam także po raz 36. wziął udział w PPT. Wymienieni otrzymali pamiątkowe publikacje tegorocznego rekolekcjonisty, o. Remigiusza Recława. Kilkunastu pielgrzymów, którzy obchodzą jubileusz 25-lecia pielgrzymowania, otrzymało pamiątkowe ryngrafy. 

Nie mogę bez tego żyć (ZDJĘCIA GRUP)   Ławeczka rekordzistów i srebrnych jubilatów obok ołtarza w Trzebniowie Grzegorz Brożek /Foto Gość - Nie wiem do końca, jak to się stało. Poszłam na pierwsze pielgrzymki, a potem nie mogłam już bez tego żyć. Bez tej wspólnoty, uśmiechniętej, życzliwej, serdecznej. To jest tak, jakby się innym powietrzem oddychało. Cieszę się, że mogę, mimo wieku, dalej chodzić. Zabieram zawsze swoje intencje, zbieram intencje w rodzinie, po znajomych i niosę - i cieszę się, że niosę, że mogę nieść - opowiada Celina Borkowska, która jest wśród 13 osób, które po raz 36. wyszły na szlak pielgrzymkowy.

Po Mszy św., której przewodniczył ks. Piotr Adamczyk, wierni uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie i wylanie łask Ducha Świętego. Siostry i bracia wspólnotowo i indywidualnie modlili się za siebie. Jedni wyciągali ręce nad innymi. Przyzywali mocy Boga.