Człowiek jedności

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 28.08.2018 16:50

W rodzinnych Jadownikach Mokrych abp Józef Kowalczyk, prymas senior, świętował 80. urodziny.

Człowiek jedności Po uroczystej Mszy św. przed jadownickim kościołem Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Co ja mogę takiego w takiej chwili powiedzieć? Nic ponad to, że to dla mnie czas dziękczynienia Bogu, iż pozwolił mi doczekać takiego wieku - mówi abp Kowalczyk. - Każdemu życzę długich lat życia. Dziś mamy trochę więcej szans niż nasi dziadkowie, rodzice, którzy żyli niesamowicie skromnie, pracowali bardzo ciężko. Dlatego zawsze uważałem, że to, co tu robię dobrego dla Jadownik Mokrych, to jest jakiś pomnik wdzięczności za pracę naszych przodków, a jednocześnie otwarcie przestrzeni na młodych i niepełnosprawnych, aby także mogli toczyć godne życie - dodaje.

Człowiek jedności   Życzenia składa bp Andrzej Jeż Grzegorz Brożek /Foto Gość Józef Kowalczyk urodził się 28 sierpnia 1938 roku w Dębowych Domach - leżącym 3 km od Jadownik Mokrych przysiółku. Zasługi arcybiskupa przypomnieli w Jadownikach zarówno biskup tarnowski Andrzej Jeż, który na początku Mszy św. złożył Jubilatowi życzenia, jak i kaznodzieja kard. Stanisław Dziwisz. Kapłańskie życie Jubilata wypełniła gorliwa praca w Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, potem w Sekretariacie Stanu, a w nim w sekcji polskiej, którą tworzył. Należał do najbliższych współpracowników Jana Pawła II. Potem był nuncjuszem apostolskim w Polsce, przygotowywał konkordat i uczestniczył w reformie administracyjnej struktury Kościoła w Polsce. Wreszcie od 2010 roku był następnie arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim, prymasem Polski.

Człowiek jedności   Przejście do kościoła parafialnego Grzegorz Brożek /Foto Gość - W uczynieniu syntezy życia Jubilata pomaga nam jego biskupie motto: „Bądź wola Twoja”. Proste, ale wymagające słowa, które trudno realizować jako program życia. Dokonując oglądu życia arcybiskupa Józefa, moglibyśmy nazwać go wiernym sługą Kościoła, a szczególnie sługą jedności. Podejmował rozliczne inicjatywy i działania służące jedności Kościoła - mówił w homilii kard. Dziwisz. - Na wszelkie sposoby starał się też przybliżać Kościół do świata, ale także świat do Kościoła.

Kardynał Dziwisz przypomniał też słowa psalmu, w którym autor natchniony pisze, że „liczba lat naszych jest siedemdziesiąt, a przy siłach lat osiemdziesiąt”. - Gdyby dziś przyszło mu pisać tekst i patrzyłby na Jubilata abp. Józefa, to musiałby chyba nieco tę miarę zweryfikować - żartował kardynał.

W Mszy św. jubileuszowej udział wzięło kilkunastu biskupów i kilkudziesięciu kapłanów, zaproszeni goście świeccy i wielu parafian jadownickich, wraz z wychowankami Ośrodka dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej, którego abp Kowalczyk był inicjatorem.

Jubilat zawsze podkreślał swoje korzenie. - Opowiadał mi kiedyś, że jak został biskupem, papież pytał go, co chce mieć w herbie. On odpowiedział, że pług. To papież raz jeszcze dopytywał się, co chce w tym herbie w końcu mieć. On głośno powtórzył, że pług. Papież przytulił go, łzy mieli w oczach obaj, i powiedział w końcu, że cieszy się, iż ten związek z ziemią, rolą chce podkreślić, że tak mocno chce zaznaczyć rolę chłopskich korzeni w swoim życiu - opowiada Marian Kocemba, przewodniczący Rady Fundacji im. abp. J. Kowalczyka.

- On się nigdy nie wstydził swojego pochodzenia. Przeciwnie, dumny jest z tego, skąd jest. Dębowe Domy w dawniejszych czasach... Jadowniki w porównaniu z nimi to była metropolia. Do szkoły w Radłowie chodził 10 km piechotą w czasach, kiedy wyczynem można było nazwać przyjście stamtąd do Jadownik. On to pamięta dobrze. Nigdy też nie odwrócił się od nas, ludzi stąd. Z każdym przystanie, zatrzyma się, pogada. Arcybiskup ma tu wielki szacunek u wszystkich - mówi Stanisław Majcher z Jadownik Mokrych.