Spowiednik sekretarki i apostoł Miłosierdzia

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 16.10.2018 22:14

W Olszance uczczono 127. rocznicę urodzin o. Józefa Andrasza i 40. rocznicę wyboru św. Jana Pawła II.

Zdjęcie Józefa Andrasza, gimnazjalisty Zdjęcie Józefa Andrasza, gimnazjalisty
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Modlitewne czuwanie rozpoczęło się adoracją Najświętszego Sakramentu, a po niej dzieci na przemian ze starszymi odmówiły różaniec.

- Dziękujemy dzisiaj za św. Jana Pawła II, który został wybrany na papieża 40 lat temu. Kiedy Polska dowiedziała się o tym, zabiły dzwony we wszystkich kościołach. W mojej rodzinnej miejscowości również, ale na początku myśleliśmy, że ktoś z mieszkańców umarł, bo taki był zwyczaj nieoczekiwanego włączania dzwonów. A tymczasem ich dźwięk oznajmiał radosną wiadomość - wspomina ks. proboszcz Paweł Pająk.

Duszpasterz przewodniczył Mszy św., podczas której - prócz rocznicy wyboru polskiego Papieża - wspominano 127. rocznicę urodzin o. Józefa Andrasza, jezuity, który był spowiednikiem i kierownikiem duchowym św. s. Faustyny, sekretarki Bożego Miłosierdzia.

- Św. Jan Paweł II jest nazywany apostołem Bożego Miłosierdzia, tym, który wyniósł na ołtarze s. Faustynę. W głoszeniu orędzia przekazanego jej przez Pana Jezusa Jana Pawła II poprzedził jezuita, który słuchał spowiedzi przyszłej świętej i był jej duchowym kierownikiem - podkreślał ks. Pająk nazywając o. Andrasza dobrym znajomym wspólnoty parafialnej w Olszance.

Postać o. Andrasza, w przeciwieństwie do św. Jana Pawła II, czeka na odkrycie. - Ale już bardzo wiele się dzieje i to za sprawą świeckich. Promotorem postaci spowiednika św. s. Faustyny i innych świętych zajmuje się z wielkim oddaniem pan Czesław Bogdański. Dzięki jego staraniom powstała modlitwa przez przyczynę o. Andrasza o świętość kapłanów. O. Andrasz fascynuje swoją pokorą, skromnością, a jednocześnie duchową wielkością, która inspiruje do szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia - mówi proboszcz.

Warto przypomnieć, że o. Józef Andrasz urodził się w Wielopolu w parafii Wielogłowy k. Nowego Sącza. W Nowym Sączu ukończył gimnazjum. Został jezuitą, był spowiednikiem i kierownikiem duchowym s. Faustyny w czasie jej pobytu w klasztorze w Łagiewnikach. Szerzył kult Bożego Miłosierdzia i jako pierwszy zainicjował publiczne odmawianie koronki do Bożego Miłosierdzia. Odegrał w życiu duchowym s. Faustyny niebagatelną rolę, o czym ona sama wiele razy wspomina w swoim "Dzienniczku".

W swojej parafii ks. Pająk założył grupę Pomocników Maryi, którzy włączyli się w dziękczynną modlitwę różańcową. - To grupa zadaniowa, należące do niej dzieci mają za zadanie nosić Cudowny Medalik, ofiarować Matce Bożej różne umartwienia i ofiary oraz uczestniczyć raz w tygodniu we Mszy św. poza niedzielną Eucharystią. Pomocnikiem Maryi może zostać każdy, także dorosły. Ideą tej grupy zadaniowej jest to, by swoją modlitwę i ofiarę oddać Matce Bożej w całkowitej wolności, by Ona tym dobrem dysponowała według swojej woli. Dlatego Pomocnicy Maryi nie modlą się na przykład w jakiejś konkretnej intencji, lecz w intencjach Matki Bożej, które Ona nosi w swoim sercu - tłumaczy duszpasterz.