Wielcy ludzie są wśród was

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 21.10.2018 18:00

Biskup Andrzej Jeż uroczyście wprowadził wiernych do nowego kościoła św. Jana Pawła II w Nowym Sączu i go poświęcił. Pięknie tam. Jak w bazylice św. Piotra, tylko nad Łubinką.

Wielcy ludzie są wśród was Parafianie podczas dzisiejszej uroczystości szczelnie wypełnili kościół pw. św. Jana Pawła II w Nowym Sączu Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Parafia św. Jana Pawła II jest córką sądeckiej fary. Powołana została przez biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża 6 sierpnia 2013 roku i to on także stoi u początków tej świątyni. Będąc jeszcze proboszczem w bazylice św. Małgorzaty, zajął się zakupem działki, na której miał stanąć nowy kościół.

- Po ludzku patrząc, tej działki nie można było kupić - wspominał dzisiaj, 21 października w Nowym Sączu biskup, opowiadając, jak w cudowny niemal sposób otwierały się drzwi i możliwości z tym związane.

Kościelni Kazimierz Kosoń i Jan Czelusta nie mają wątpliwości, kto od samego początku bezsprzecznie wspiera budowę świątyni, która trwała zaledwie cztery lata.

- Mamy wielkiego patrona i na pewno dzięki jego wstawiennictwu ten kościół tak szybko powstał. To, że ludzie byli tak chętni do pomocy, to też zasługa św. Jana Pawła II. Jesteśmy z tego dumni i zaszczyt to dla nas w takiej świątyni służyć - dodają panowie.

Wielcy ludzie są wśród was   Kościół parafianie wybudowali w zaledwie 4 lata Beata Malec-Suwara /Foto Gość Jak tłumaczy miejscowy proboszcz ks. Zbigniew Biernat, kościół powstał jako wotum wdzięczności za życie, ale też szczególnie pobyt Ojca św. na starosądeckiej ziemi. Bryłą przypomina bazylikę św. Piotra w Rzymie.

- Pewne elementy wystroju także będą do niej nawiązywać. Już w głównym ołtarzu znajduje się witraż przedstawiający Ducha Świętego, który jest kopią z rzymskiej bazyliki - dodaje ks. Biernat.

"Rzymska bazylika" w Nowym Sączu nad rzeką Łubinką jest oczywiście dużo mniejsza. Świątynia ma ok. 850 m kwadratowych, powstała na planie krzyża, jest jednonawowa z transeptem, czyli nawą prostopadłą do osi kościoła. Na drzwiach wejściowych umieszczonych zostało 12 scen z życia Jana Pawła II.

Biskup tarnowski Andrzej Jeż w czasie homilii także wskazywał na krzyż, który jest punktem odniesienia do Boga i drugiego człowieka. Nawiązał do kopuły kościoła, która jest jak opatrznościowy parasol ochronny Boga troszczącego się o nas codziennie.

Wskazywał na pokorę, skromność i zdrowy dystans do siebie, które świadczą o prawdziwej wielkości człowieka.

- Nic tak nie irytuje w ludziach jak pycha, zarozumiałość i wywyższanie się nad drugim człowiekiem. Pokusa bycia stale chwalonym, docenianym, wyróżnianym jest w ludziach bardzo mocna. Nie oparli się jej nawet apostołowie - zauważył biskup, nawiązując do dzisiejszej Ewangelii, w której Jakub i Jan proszą Jezusa, by dał im pierwszeństwo w Jego chwale.

- Jesteście wielcy, jeżeli służycie innym, przebaczacie urazy, ofiarujecie za innych modlitwę w starości, chorobie, osamotnieniu, jeżeli myślicie z miłością o drugim człowieku - mówił biskup, opowiadając o małżeństwie w podeszłym wieku, opiekującym się od 50 lat dzień w dzień swoją jedyną córką, od urodzenia przykutą do łóżka.

- To są wielcy ludzie. Tacy są i wśród was. Wy to też czynicie, choć i inny sposób. To jest droga Ewangelii - dodał, zauważając, że wiele w tej parafii jest osób oddanych, wolontariuszy, którzy podejmują z serca służbę innym.

Wielcy ludzie są wśród was   Poświęcenie ścian kościoła św. Jana Pawła II w Nowym Sączu Biskup dziękował parafianom za wszelkie zaangażowanie, którego zewnętrznym wyrazem jest ten piękny kościół. Życzył, by był obrazem tejże wspólnoty. Wyraził radość z tego, że parafianie wypełnili świątynię dosłownie po brzegi.

- Życzę wam, byście budowali wspólnotę na wzór Jezusa Chrystusa, jedynego naszego Zbawiciela - dodał.

Parafia, choć jest młoda, działa bardzo prężnie. Jest tu kilkanaście róż różańcowych, Żywa Droga Krzyżowa, Ruch Szensztacki, bardzo mocna Grupa Apostolatu Pomocy Duszom Czyśćcowym, oczywiście lektorzy, ministranci, schola "Radosne Duszki", a rok temu powstał chór parafialny prowadzony przez miejscowego organistę.

Ks. Zbigniew Biernat w imieniu swoim i swoich parafian dziękował gościom i przyjaciołom za przybycie na tak ważną dla nich uroczystość. W niejednym oku zakręciła się łza wzruszenia. Dziękował kustoszowi bazyliki św. Małgorzaty i proboszczom parafii patronackich za okazane wsparcie przy budowie kościoła.

Wielcy ludzie są wśród was   Bogu niech będą dzięki za moich parafian - mówił ks. Zbigniew Bierant, a kiedy biskup dziękował jemu, świątynię wypełniły gromkie oklaski. Beata Malec-Suwara /Foto Gość - Chciałbym podziękować szczególnie wam, kochani parafianie, którzy jak tylko możecie wspieracie to wielkie dzieło. Bez was nie byłoby tej uroczystości. To jest wasze święto i wasz dzień. Bogu niech będą dzięki za moich parafian - mówił ks. Zbigniew Bierant, a kiedy biskup dziękował jemu, świątynię wypełniły gromkie oklaski, które trwały i trwały.

Ks. Zbigniew Biernat 9 października został nominowany kanonikiem gremialnym nowo powstałej limanowskiej kapituły.

Mszę św. zakończyła procesja wokół kościoła i ucałowanie relikwii krwi św. Jana Pawła II, jakie parafia otrzymała w czerwcu 2011 roku od kard. Stanisława Dziwisza.

Po Mszy św. odbyła się agapa i grill dla gości i parafian. Upiekli chyba ze 100 placków na ten dzień. Biesiadowaniu towarzyszył zespół Jurkowianie.