Karolina stała mi się bliska

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 29.11.2018 09:00

W Krakowie w wieku 102 lat zmarł prof. Stanisław Jakubczyk, autor obrazu beatyfikacyjnego bł. Karoliny.

Karolina stała mi się bliska Obraz beatyfikacyjny bł. Karoliny Kózkówny arch. parafii Zabawa

Urodził się 18 maja 1916 r. w Lubatowej. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie od 1937 do 1939 i od 1945 do 1947 roku. Jest autorem obrazów oraz innych prac malarskich w ponad stu kościołach w Polsce i za granicą. Do najbardziej znanych należą wizerunki świętych i błogosławionych, w tym św. s. Faustyny, bł. Karoliny Kózkówny i św. Józefa Sebastiana Pelczara.

Zmarł 23 listopada 2018 roku w Krakowie, z którym związał całe swoje dorosłe życie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 30 listopada br. w kościele pw. św. Józefa w Krakowie Podgórzu przy ulicy Zamojskiego 2 o godz. 12. 

Karolina stała mi się bliska   Śp. Stanisław Jakubczyk arch. powiat.krosno.pl W wywiadzie dla „Gościa Tarnowskiego” w 2012 roku tak wspominał pracę przy obrazie bł. Karoliny:

"Na początku 1987 roku bp Jerzy Ablewicz zwrócił się do mnie z propozycją namalowania obrazu beatyfikacyjnego Karoliny Kózkówny. Choć miałem już dość duże doświadczenie na polu sztuki sakralnej, jednak obrazu służącego do beatyfikacji nigdy dotąd nie robiłem. O tej dziewczynie męczennicy wiedziałem już wcześniej, nie sądziłem, że właśnie mnie przypadnie zaszczyt wykonania wizerunku przyszłej błogosławionej.

Zadanie nie było łatwe. Aby wejść w aurę, w której żyła bł. Karolina, odwiedziłem wraz z bp. Ablewiczem jej strony rodzinne i miejsce w lesie, gdzie zakończyła swe młode życie. Postarałem się też zebrać dokładne dane odnoszące się do tamtejszych strojów. Okazało się, że bardzo ważnym elementem jest chustka, którą Karolina trzymała w ręku, a która to chusta jest w mniemaniu miejscowych symbolem dziewictwa.

Przed przystąpieniem do właściwego malowania wykonałem szkicowo trzy różne wersje obrazu. Pierwszy podkreślał rozmodlenie Karoliny, drugi jej apostolstwo, a trzeci można by określić jako wejście w światłość życia duchowego. Wybrano – chyba słusznie – tę trzecią wersję.

Przez cały ten proces malowania osoba bł. Karoliny stała się mi bardzo bliska. Już po beatyfikacji wiele jej postaci umieściłem w różnych kościołach w Polsce. Przez te 25 lat żywię dla bł. Karoliny jakąś specjalną cześć. Może właśnie dzięki jej wstawiennictwu mimo wieku (jutro kończę 96 lat) czuję się dobrze”.