Głosimy Dobrą Nowinę

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 26.12.2018 15:30

W ubiegłorocznej kolędzie misyjnej wzięło udział ponad 22 tys. dzieci z diecezji tarnowskiej. Zdaje się, że w tym roku nie będzie ich mniej. Dziś w parafiach odbyło się ich rozesłanie.

Głosimy Dobrą Nowinę Msza św. z kolędnikami w mościckim kościele Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Tylko w tarnowskich Mościcach są w tym roku 34 grupy kolędników misyjnych. Akcję koordynują katechetka Agata Polek i ks. Paweł Tokarczyk.

- Nie ma w Mościcach ulicy, na której jutro nie pojawiliby się kolędnicy misyjni. Jest ich na tyle dużo, że w jeden dzień odwiedzą wszystkie domy - zapewnia ks. Paweł.

Uroczystego rozesłania kolędników misyjnych dokonał mościcki proboszcz ks. Jacek Nowak, dziękując dzieciom i ich rodzicom za podjęcie inicjatywy. Parafian prosił o serdeczne przyjęcie grup kolędniczych.

Głosimy Dobrą Nowinę   Błogosławieństwa na jutrzejsze kolędowanie udzielił kolędnikom misyjnym mościcki proboszcz ks. Jacek Nowak Beata Malec-Suwara /Foto Gość Jak mówi Agata Polek, co roku zaskakuje ją liczba dzieci, które pragną włączyć się w to dzieło, i rodziców, którzy są opiekunami grup.

- Dzieci uczą się w ten sposób przede wszystkim otwartości na drugiego człowieka i wrażliwości na potrzeby tych, których nawet nie znają, a i pewnie nie spotkają. Z roku na rok grup przybywa - zwraca uwagę katechetka, dla której przykład dzieci jest budujący i która cieszy się, że wśród kolędników są również gimnazjaliści.

- Zdarza się, że kiedy z klasy w jednym roku idzie jedna lub dwie grupy, w następnym jest ich tam już kilka. Dzieci sami się zgłaszają, chcą iść, opowiadają sobie nawzajem, jak było, kogo spotkali, co było radością i trudem dla nich - dodaje.

Zdarzają się też sytuacje zaskakujące. Bywało, że dzieci były już głodne i zmęczone; umawiały się, że odwiedzą już ostatni dom, zakolędowały w nim, a tam... czekało na nich przyjęcie. Poszli dalej.

Wśród kolędników jest 13-letnia Kuba. - W tym roku idę siódmy raz z kolędą misyjną. Chodzę od pierwszej klasy. Ludzie bardzo serdecznie nas przyjmują, a na pewno coraz więcej jest takich domów. Bardzo podoba mi się ta akcja pomagania innym dzieciom. Mamy z tego radość - mówi Kuba.

Hasło tegorocznego kolędowania w języku aymara, używanym w Boliwii, gdzie misjonarze tarnowscy posługują od 25 lat, brzmi: "Suma Yatiya Sana Munapxta". Po polsku oznacza: "Głosimy Dobrą Nowinę".

Posłani kolędnicy misyjni pomogą w tym roku swoim rówieśnikom z Republiki Środkowoafrykańskiej, Republiki Konga, Czadu, Kamerunu, Madagaskaru, Peru, Rwandy i Burundi.

Tylko w ubiegłorocznej kolędzie misyjnej wzięło udział ponad 22,5 tys. dzieci z 422 parafii diecezji tarnowskiej. W tym roku zdaje się, że nie będzie ich mniej. W samej tylko bobowskiej parafii jest ok. 400 kolędników misyjnych.

Głosimy Dobrą Nowinę   Rozesłanie kolędników misyjnych w Bobowej. Akcję koordynują tam Lucyna Hartig i s. Justyna ks. Jarosław Kokoszka