Jezus wie lepiej

Gość Tarnowski 4/2019

publikacja 24.01.2019 00:00

O godzinie powołania, ofiarowaniu i życiu w zakonie mówi s. Maria Haščákowá, służebniczka dębicka, diecezjalna referentka ds. zakonnych.

Jezus wie lepiej Grzegorz Brożek /Foto Gość

Grzegorz Brożek: Niebawem, 2 lutego, obchodzić będziemy kolejny Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Po co to robimy?

Siostra Maria Haščákowá: Zapoczątkował to Jan Paweł II. Tak się składa, że jest to święto Ofiarowania Pańskiego. Maryja i Józef zanieśli Dzieciątko do świątyni, by ofiarować je Bogu. Nasze życie jest też ofiarowaniem. Dlatego wracamy wtedy do korzeni, do tych chwil, kiedy poczuliśmy prawdziwą fascynację Chrystusem, przypominamy sobie początek naszego powołania, odnawiamy śluby zakonne, ofiarowujemy się raz jeszcze Jezusowi na służbę.

Rzeczywiście jest taka chwila, która wszystko zaczyna?

Bóg ma różne drogi, by dotrzeć do człowieka. Święty Jan Ewangelista zapisał, że kiedy za radą Jana Chrzciciela poszedł za Jezusem, „było to około godziny dziesiątej”. Musiał dobrze pamiętać ten moment. W życiu jest różnie. Są siostry, które wskazują dzień pierwszej Komunii św. jako moment decyzji, że dadzą Jezusowi coś najpiękniejszego, ofiarują mu siebie.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.