Duszpasterze rodzin i doradcy spotkali się w Starym Sączu

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 13.02.2019 17:00

W starosądeckiej "Opoce" zakończyło się 13 lutego dwudniowe spotkanie diecezjalnych duszpasterzy rodzin i doradców życia rodzinnego z południowej Polski.

Duszpasterze rodzin i doradcy spotkali się w Starym Sączu Spotkanie było czasem owocnych rozmów, dyskusji i szukania inspiracji Grzegorz Brożek /Foto Gość

Obecni byli księża i osoby świeckie z Opola, Katowic, diecezji bielsko-żywieckiej, krakowskiej, sosnowieckiej, kieleckiej i tarnowskiej.

- Takie spotkania odbywają się raz w roku. Podejmujemy na nich dyskusję, szukamy nowych kierunków, metod, inspiracji, dzielimy się doświadczeniem - mówi ks. dr Piotr Cebula, diecezjalny duszpasterz rodzin w diecezji tarnowskiej. Tegoroczne spotkanie było poświęcone duszpasterstwu stanowemu zintegrowanemu w duszpasterstwie rodzin. - Zastanawiamy się m.in. nad tym, jak konkretnie docierać z treściami do kobiet, żon i matek, a jak i z czym do mężów, ojców, mężczyzn, i jak to wszystko robić, by miało to wymiar rodziny, służyło małżeństwu - dodaje ks. Cebula.

W czasie sesji Magdalena Kleczyńska z Bochni przedstawiła ideę i efekty realizacji w naszej diecezji projektu "Obdarowana". Piotr Smajdor z Tarnowa mówił o Mężczyznach św. Józefa, a Paweł Bogdanowicz z Wielogłów - o Stowarzyszeniu Ojców w Obronie Dzieci i Integralności Rodziny.

Duszpasterze rodzin i doradcy spotkali się w Starym Sączu   - Uczestnikom zaprezentowaliśmy projekt "Obdarowana" oraz działalność Mężczyzn św. Józefa i Stowarzyszenia Ojców w Obronie Dzieci i Integralności Rodziny - informuje ks. dr Piotr Cebula (w głębi) Grzegorz Brożek /Foto Gość Z uczestnikami sesji spotkał się biskup tarnowski Andrzej Jeż. - U początków waszych działań niech zawsze będzie ukazywanie wyjątkowego dobra i piękna, jakie łączy małżeństwo i rodzinę. Takie przekonania trzeba wpajać młodym, bo zdarza się, że młodzi katolicy, jak już decydują się na zawarcie sakramentu małżeństwa, w głębi duszy zostawiają sobie często furtkę, że gdyby się nie poukładało, to nie będzie żadnym dramatem rozejście się. Jestem przekonany, że nasi rodzice nie mieli takiej furtki, nie zostawiali jej sobie. Oczywiście, były rożne sytuacje, okoliczności. Jednak gdy szli do ołtarza, mieli świadomość, przekonanie, że jest to na zawsze - mówił biskup w homilii. - Trzeba na tę kwestię zwrócić uwagę, trzeba odkrywać, ukazywać wartość i piękno życia sakramentalnego - dodał.


Więcej o spotkaniu i realizowanych w południowej Polsce projektach dla rodzin w jednym z najbliższych numerów "Gościa Tarnowskiego".