Pomnik z papieru

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 28.04.2019 20:51

Mikołajowice - miejscowość i parafia - mają swoją monografię. W szkole podstawowej odbyła się promocja książki Marii Nowrotek.

Maria Nowrotek prezentuje monografię Mikołajowic. Maria Nowrotek prezentuje monografię Mikołajowic.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Uroczystą prezentację książki, która odbył się w Mikołajowicach 28 kwietnia, poprzedziła Msza św. w kościele parafialnym w Mikołajowicach, której przewodniczył ks. proboszcz Franciszek Cieśla. Monografię „Mikołajowice nad Dunajcem. Dzieje miejscowości i parafii” przedstawiła sama autorka Maria Nowrotek podczas spotkania w szkole podstawowej. W klimat prezentacji wprowadzili trzej młodzi akordeoniści z Tarnowskiego Trio Akordeonowego, młodzież oraz schola parafialna „Iskierki”. Z okazji promocji książki została przygotowana wystawa fotograficzna prezentująca wielowiekową historię miejscowości i parafii. W spotkaniu wzięli udział m.in. wójt gminy Wierzchosławice, przedstawiciele instytucji kultury, historycy oraz mieszkańcy Mikołajowic i Sieciechowic. Uczestnicy promocji mogli otrzymać dedykację autorską pani Marii Nowrotek.

Autorka pracy podkreśliła, że promocja monografii jest chwilą, w której zwalniamy tempo, przystajemy i pozwalamy sobie na chwilę refleksji. – Wpatrujemy się w znany nam od kołyski pejzaż – ten materialny i duchowy. Dostrzegamy ze smutkiem, że odeszli nasi rodzice i kilku przyjaciół. Domy naszego dzieciństwa stały się jakoś dziwnie małe albo nawet już ich nie ma. Znane nam kiedyś ścieżki pozarastały, a drzewa, na które wspinaliśmy się, zostały już dawno wycięte. Ale dostrzegamy również i to, że istnieją trwałe składniki tego serdecznego pejzażu. Jest nim krajobraz rodzinnej okolicy z wtopionym w nim kościołem, krzyżami i figurami przydrożnymi, domami, polami i łąkami pod Banią, na Daskowie czy pod Bociańcem. Jest nim także wiara i obyczajowość, które przejęliśmy od poprzedzających nas pokoleń. Książka mówi o ludziach, którzy pozostawili po sobie trwałe dzieło, duchowy i materialny dorobek, nazywany dziedzictwem pokoleń – mówiła Maria Nowrotek.

Z ponad 700-letniej historii wsi warto przypomnieć, że niegdyś istniały obok siebie dwie miejscowości Mikołajowice i Sierachowice. Ta druga miejscowość, choć starsza od pierwszej, stała się przysiółkiem Mikołajowic w XIX wieku. – Po raz pierwszy nazwa Mikołajowice pojawiła się na kartach historii 22 sierpnia 1329 roku za czasów panowania Władysława Łokietka – przypomina Maria Nowrotek.

Wieś wielokrotnie zmieniała właścicieli. Jednym z nich był w XV wieku Mikosz z Chotowej, którego potomkowie przyjęli nazwisko Mikołajowski. Pochodzący z tego rodu Barbara i Jan byli właścicielami miejskiej rezydencji w samym centrum Tarnowa, naprzeciw obecnej katedry. – W ich domu, zwanym do dzisiaj Domem Mikołajowskim, mieści się Muzeum Diecezjalne – przypomina autorka.

Smutny koniec miała historia wsi Sierachowice. Wieś, utrzymująca się niegdyś z opłat pobieranych przy przeprawie przez Dunajec oraz ze sprzedaży spławianych stąd płodów rolnych do Opatowca, Sandomierza i Gdańska, została zniszczona podczas powodzi w XVIII wieku, po której Dunajec zmienił koryto, a z Sierachowice pozostały zaledwie cztery chałupki, bez pola i ogrodów.

Warto także przypomnieć, że Mikołajowice trafiły do historii polskiej literatury dzięki Sewerynowi Goszczyńskiemu, który gościł tutaj w dworku Józefa Tetmajera. Goszczyński jest autorem pierwszego polskiego przewodnika o znaczących walorach literackich „Dziennik podróży do Tatrów”. Wyprawa rozpoczyna się w Mikołajowicach, czemu Goszczyński poświęcił pierwszy rozdział dziennika.

Sąsiadem Mikołajowic o średniowiecznej metryce pochodzenia jest wieś Sieciechowice, która stanowi dzisiaj część parafii. Znajdowała się tutaj nawet kaplica mszalna pw. św. Anny, którą miała ufundować Zofia Ocieska, wdowa po Janie, kanclerzu krakowskim i sekretarzu króla Zygmunta Starego.

Książka zainteresowała także młodych, zwłaszcza najnowszą historią, której stali się już uczestnikami.   Książka zainteresowała także młodych, zwłaszcza najnowszą historią, której stali się już uczestnikami.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Monografia przywołuje także historię mikołajowickiej parafii, o której erygowanie starano się od 1913 roku. Z powodu dwóch zawieruch wojennych i trudności potęgowanych przez władze komunistyczne budowę świątyni rozpoczęto dopiero w 1958 roku. Konsekrowano ją w 1963 roku, a dziewięć lat później biskup tarnowski Jerzy Ablewicz erygował w Mikołajowicach samodzielną parafię. Zasłużonym kapłanem dla parafii był ks. Władysław Homerski, który razem z parafianami zbudował kościół służący miejscowej wspólnocie do dzisiaj. Autorka monografii przywołuje także postacie późniejszych proboszczów. – Za ks. Jana Urbańskiego zostały przeprowadzone liczne prace remontowe i modernizacyjne. Odrodził się Żywy Różaniec, została założona Akcja Katolicka i parafialny oddział Caritas – podkreśla Maria Nowrotek. Od 2009 roku parafią kieruje ks. Franciszek Cieśla. Książka dokumentuje uroczystości, pielgrzymki, jubileusze, działalność grup modlitewnych, dziecięcych i młodzieżowych grup formacyjnych, LSO, Caritas, zespołu „Iskierki” i wiele innych wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich latach za proboszczowania ks. Cieśli.

Wydawcą monografii jest parafia w Mikołajowicach. Projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.