W kościele przybywa szafek wypełnionych wotami. Ludzie ofiarowują je w podziękowaniu za łaski czy uzdrowienia. – Dla mnie największym cudem kilku minionych lat była spowiedź po 54 latach – mówi o. Józef Polak.
Jezuita od 6 lat jest proboszczem i kustoszem miejsca.
Grzegorz Brożek /Foto Gość
Gabloty, które są na ścianach, co jakiś czas otwieramy i uzupełniamy. W grudniu 2017 roku zawiesiłem 44 wota z paru wcześniejszych lat. Łańcuszek, pierścionki, obrączkę po żonie, bo tylko Matce Bożej chciał pan ją ofiarować. To jest jeden z dowodów, że tu Matka Boża słucha i słyszy, co ludzie Jej powierzają – mówi o. Józef Polak, kustosz sanktuarium. W tym roku parafia obchodzi 450-lecie obecności obrazu.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.