Kiedy w 1950 r. komuniści w Czechosłowacji zaprowadzali czerwony raj, zakneblowali Kościół, który musiał zejść do podziemia. Pomoc nadeszła z Polski.
Od wielu lat odbywają się spotkania kurierów. Rok 2001. Przed więzieniem w Nowym Sączu stoją ks. Paweł Bartula (w środku), Alojz Gabaj i Tomasz Konc – Słowacy, którzy przesiedzieli tu trzy miesiące na przełomie 1982 i 1983 roku po nieudanej akcji na Piwowarówce.
Archiwum ks. Pawła Bartuli
Słowacy nie mieli niczego. Od 1948 do 1989 r. nie wydrukowano ani jednego egzemplarza Pisma Świętego, modlitewnika, świętego obrazka czy książki. A jednak w domach katolików słowackich było tej religijnej literatury dużo, bo wraz z różańcami trafiała tam z Polski, przenoszona w plecakach „kurierów Bożego słowa”.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.